W niedzielę po południu w jednej z hal przy ul. Walentynowicz w Lublinie doszło do pożaru. Na miejscu z ogniem walczyło pięć zastępów strażaków.
Szybka reakcja syna właściciela posesji sprawiła, że płomienie nie zdołały się rozprzestrzenić. Udało mu się stłumić ogień wydobywający się z kuchenki.
Rozszczelnienie układu paliwowego miało być przyczyną pożaru samochodu na trasie Piaski - Chełm. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Szereg poparzeń II i III stopnia doznała kobieta, która starała się ugasić tłuszcz na patelni. Kuchnia stanęła w płomieniach. Poszkodowana trafiła do szpitala.
Mieszkańcy widząc płonący na parkingu pojazd ruszyli do swoich aut po gaśnice i niebawem udało im się stłumić płomienie. Dzięki temu pożar nie zdołał się rozprzestrzenić.
Nieszczelność pieca na paliwo stałe, tzw. trociniaka sprawiła, że w budynku wystąpiło duże stężenie tlenku węgla. Właściciela domu nie udało się uratować, pies odzyskał funkcje życiowe.
Wstępną przyczyną pożaru domu, było celowe podłożenie ognia. W środku znajdowała się kobieta z 7-letnim dzieckiem. Poszukiwaniem właściciela budynku zajęli się policjanci.
Mieszkanka Włodawy w wyniku pożaru straciła dach nad głową. Na pomoc 74-latce ruszyli ludzie dobrej woli, a także włodawscy policjanci. Mundurowi za zebrane środki kupili kobiecie kuchenkę gazową oraz butlę, a także podarowali inne środki wyposażenia domu.
Umorzone zostało śledztwo w sprawie pożaru w Domu Pielgrzyma w Kodniu. Nie było podstaw, aby przyjmować, iż całe zdarzenie spowodowane zostało w wyniku przestępstwa.
Wczoraj po południu zapalił się drewniany budynek mieszkalny. Spłonął on praktycznie doszczętnie. To co pozostało, nadaje się jedynie do rozbiórki.
We wtorek po południu na jednej z posesji w miejscowości Żerdź doszło do pożaru w budynku gospodarczym. Wstępnie straty oszacowano na około 60 tys. złotych.
Policjanci z Posterunku Policji w Dołhobyczowie zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę podpalającego trawy. 62-latek trafił do policyjnego aresztu, grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5.
Przechodzący ulicą mężczyzna dostrzegł odbijające się w szybie mieszkania płomienie. Podejrzewając pożar, powiadomił o wszystkim strażaków. Jak się okazało, lokatorzy rozpalali w piecu.
Murowany budynek mieszkalny stanął w ogniu. Z pożarem walczyło 22 strażaków, akcja gaśnicza trwała ponad 2 godziny.