Truskawki to ulubione owoce Polaków
16:48 30-04-2024
Przed nami wyjątkowo truskawkowy maj. W sieciach dostępne są owoce ze szklarni. Przed majówką pojawiły się truskawki z upraw tunelowych. W tym roku już w maju dostępne będą owoce zbierane na polach. Na Dzień Matki truskawki będą w każdym najmniejszym nawet sklepie.
Ulubione owoce Polaków
Truskawki są ulubionym owocem Polaków (41%). W badaniach podsumowujących sezon 2023, wskazało je o 6 p.p. badanych więcej niż przed dwoma laty. Pozycja pozostałych gatunków nie uległa zmianie. Drugie miejsce zajęły jabłka (34%), dalej czereśnie (15%), maliny (11%), gruszki (8%), śliwki (7%) i nasze borówki (6%). Wszystkie te owoce silnie kojarzą się z polskim ogrodnictwem.
Szypułka prawdę odkrywa
Polskie owoce powinny być droższe, ale ich cenę obniża import, fakt, że w tym samym czasie w sklepach dostępne są owoce z południowej Europy. Truskawki to też najczęściej fałszowany polski produkt.
Warto wiedzieć, że truskawkę importowaną można poznać po zapachu i szypułce. Kondycja szypułki najszybciej zdradza długą podróż z południa Europy czy północnej Afryki. Owoc jest czerwony, ale szypułka po kilku dniach transportu nie jest świeża. Szypułka polskich truskawek jest świeża i soczyście zielona. Jest sztywna i delikatnie odstaje od owocu. Polskie owoce pachną, a najbardziej intensywny zapach jest właśnie przy szypułce.
– W Polsce zbieramy truskawkę czerwoną, taką jaka powinna być. Jej smak i kolor pochodzą od słońca. Importowana jest zbierana „na blado”, tak żeby wytrzymała podróż. Warto być świadomy różnic i cieszyć się lokalnym owocem – mówi Aldona Radola, producent truskawek.
– Z radością oczekujemy na tegoroczny sezon. Warto kupować polskie owoce dla swoich dzieci. To jest bardzo ważne, to jest przyszłość naszego kraju i przyszłość nas wszystkich – mówi Agnieszka Leleń, Truskawka od Rolnika, wraz z mężem Michałem laureatka tytułu Truskawkowa Marka Roku 2024.
Myśl globalnie, jedz lokalnie
Sezonowe i lokalne jest smaczniejsze i zdrowsze. To dlatego na świecie panuje modna na sposób odżywiania polegający na spożywaniu wyłącznie żywności uprawianej lub produkowanej w promieniu 100 mil, czyli ok. 160 km, od domu. I nie chodzi tu wyłącznie o zmniejszenie śladu węglowego związanego z transportem żywności na duże odległości.
– Co kluczowe, żeby egzotyczne warzywa i owoce dotarły do Polski, muszą mieć wybite wszystkie bakterie, które się na nich znajdują. W związku z tym – nie mówię, że nie są smaczne – ale na pewno ich właściwości zdrowotne są ograniczone. Dlatego zachęcam do tego, by będąc w Egipcie, spożywać owoce egipskie. Będąc w Kalifornii, spożywajmy kalifornijskie. A jak jesteśmy w Polsce, spożywajmy polskie. Chodzi o taką generalną zasadę – mówi dr Igor Łoniewski, współpracownik Zakładu Biochemii i Żywienia Człowieka PAM.
– Sezonowość to szansa byśmy spożywali produkty o jak największej wartości żywieniowo-zdrowotnej i jak największej jakości. Im krótsza jest ta droga od pola do stołu, im bardziej owoce rosną w zasięgu ręki każdego z nas, tym większa w nich koncentracja witamin składników mineralnych i efekt prozdrowotny, a o to nam przecież wszystkim chodzi – mówi dietetyk Monika Hajduk, członkini Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością.
– Profesor Samochowiec, jeden z twórców polskiej fitoterapii, zawsze mówił, że powinniśmy spożywać takie zioła, które rosną w miejscu, w którym my żyjemy. Dlaczego? Ponieważ warzywa i owoce, które rosną w Polsce, są odpowiednie dla naszych bakterii. To ciągle zbyt rzadko podawany argument. Bakterie trawią błonnik, który znajduje się w warzywach i owocach. Bakterie, które są w naszej glebie i w naszych jelitach, to rodzaj symbiozy. My jesteśmy lepiej dostosowani do trawienia naszych warzyw i owoców, niż warzyw i owoców egzotycznych – dodaje dr Łoniewski.
Owoce jagodowe są charakterystyczne dla naszego klimatu
Truskawka jest wręcz symbolem sezonowości i lata. To wskazania więcej niż połowy (56%) Polaków. Podsumowujące sezon badania wskazują także: czereśnie (45%), maliny (44%), wiśnie (33%), polską borówkę (23%), przezywający drugą młodość agrest (20%), coraz bardziej dostępną czerwoną porzeczkę (18%), czarna porzeczka (17%), gruszkę (16%), jeżynę (16%), także aronię i rokitnik.
– W Polsce mamy znakomity klimat do uprawy owoców jagodowych. Jest to klimat umiarkowany ciepły przejściowy, który cechują duże amplitudy temperatur dobowych i rocznych. Dni są u nas ciepłe, a noce zimne. Im zawdzięczają truskawki swoje wybarwienie i dużą ilość polifenoli. Intensywna barwa świadczy o ich dużej ilości – wyjaśnia ekspert Albert Zwierzyński.
Nigdzie na świecie nie produkuje się tak wielu gatunków owoców jagodowych w tak dużych ilościach. Duże amplitudy temperatur rocznych i dobowych dają unikalny balans słodkich i kwaśnych nut smakowych, niespotykany w klimacie na chłodniejszej północy, w głębi kontynentu, na zachodzie gdzie dominuje klimat morski czy południu, które jest pod wpływem klimatu śródziemnomorskiego. To dlatego nasze owoce uważane są za najlepsze w Europie.
Jagodowe to polskie superowoce
Owoce jagodowe są najczęściej wpisywanymi na listy najzdrowszych produktów świata. Jak podaje Serwis Zdrowie PAP, te sezonowe superowoce charakteryzują się niską kalorycznością i wysoką gęstością odżywczą.
– Truskawki uznawane są za żywność funkcjonalną, czyli wyjątkowo cenne źródło składników odżywczych – mówi dietetyk Natalia Palmowska. Truskawki są bogatym źródłem antyoksydantów, polifenoli, które wspierają naszą odporność, regenerację pocovidową, działanie przeciwstarzeniowe i przeciwnowotworowe. Są bogate w potas, kwas foliowy i błonnik. Wspierają wchłanianie żelaza, chronią przed niedokrwistością, miażdżycą i zawałem.
Jedna filiżanka pokrojonych truskawek zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na witaminę C. Mało osób wie, że truskawki mają więcej witaminy C niż cytrusy. Zdaniem naukowców z Harvardu jedzenie filiżanki truskawek co drugi dzień zmniejszyło ryzyko zawału serca o 1/3.
Gramy do jednej skrzynki
Najnowsze badania Kantar pokazują też, jesteśmy dziś bardziej zmotywowani, by kupować to co lokalne i sezonowe. Ponad połowa (60%) Polaków deklaruje, że w rozpoczynającym się sezonie będzie polskich owoców i warzywa kupować częściej i więcej. To efekt rolniczych protestów, po których większą wagę przykładamy do walorów i pochodzenia kupowanych owoców i warzyw.
– Nadchodząca wiosna, coraz popularniejsza moda na zdrowy styl życia i wybieranie tego, co lokalne oraz protesty rolników – to tylko niektóre z czynników, które wpływają na zwiększenie popularności polskich owoców i warzyw – komentują eksperci Kantar Polska.
Truskawki otwierają listę owoców jagodowych, które konsumenci mają w planie kupować w sezonie częściej niż w latach ubiegłych (22%). Obok truskawki wśród owoców jagodowych wymieniamy maliny (15%), bobówkę wysoką (7%), przeżywający drugą młodość agrest, coraz popularniejszą jagodę kamczacką, jeżyny, porzeczki, aronię, rokitnik i minikiwi.
Kupując truskawki sprawdzajmy ich pochodzenie. Wybierając te uprawiane lokalnie fundujemy sobie wielką przyjemność i wspieramy plantatorów. Dbamy też o środowisko, ponieważ ograniczamy daleki transport, a tym samym emisję CO2.
– Rolnicy zafundowali nam narodową refleksję, częściej rozmawiamy o tym, co kupujemy. Poszukujemy tego, co polskie, lokalne, także dlatego, że żywność spoza Unii jest dziś na cenzurowanym. Kantar zapytał Polaków, czy myśląc o tych aspektach i własnych preferencjach, zamierzają w najbliższym czasie kupować częściej niż dotychczas polskie owoce i warzywa? Odpowiedź przeszła nasze oczekiwania. 60% badanych, deklaruje, że chciałaby polskie owoce i warzywa kupować częściej niż dotychczas. To dla nas wszystkich szansa i zadanie – mówi Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
A myślałem że cebula.
Wiadome, że najlepsze z Ukrainy, żyźniejsze czarnoziemy tam mają, nie trzeba tak nawozić jak w Polszy. Klimat cieplejszy, kraj nieco bardziej na południe, słońca więcej to i słodsze. A że 2 razy tańsze? Czy to moja wina?
W lubelskim truskawki chodzą myć do kościoła bo myślą że w nich diabeł jest.
Niedługo zmienią nazwę na Tuskawki.
Ulubione są wtedy jak są. W zimie nie ulubiam truskawek bo nie chce mieć s raczki albo innej klątwy fara ona.
Jabłka są cały rok ulubione.
To ile wg rolasów powinny kosztować truskawki? 100 zł za kilo styknie?
Ty się śmiej, ale po tych przymrozkach może być krucho z podażą.
Przynajmniej nie będzie problemu z brakiem rąk do pracy, jak nie będzie czego zbierać. Już są w marketach poniżej 10 zeta za kilo, niech tylko ruszy sezon w Rumunii czy Serbii, nie mówiąc o stałych dostawach z Hiszpanii czy Maroka.
I przestańcie powielać bzdury o owocach sezonowych. Organizm człowieka nie jest w stanie zmagazynować witamin na dłużej. To nie tłuszcz, witamin trzeba dostarczać stale w małych ilościach, bo ich przedawkowanie jest równie groźne co niedobór. Jedynie nadmiar witaminy C wydalamy z mo czem, z resztą trzeba uważać. Także trzeba jeść owoce przez cały rok. Niezłe bzdury tu piszecie, wynika z tego, że żeby zjeść pomarańczę trzeba pojechać na Cypr, bo tam rosną… Zabrakło dopiska „artykuł sponsorowany”.
Dlaczego pierwsze owoce nie są droższe niż w ubiegłym roku? Bo potencjalni kupujący sięgną po te niby gorsze, ale tańsze, choć ściągnięte z drugiego końca Europy, a bywa, że i z Azji.
Normalne prawa wolnego rynku.
i cyk cena powalające 3.6zł może 4 zł za kilo w skupie, a później w sklepie 10 zł za 500 g