W piątek Polska znajduje się w zasięgu układu niskiego ciśnienia migrującego znad Morza Północnego nad obszar kraju. Spływać będą arktyczne i polarne masy powietrza, przynosząc zachmurzenie i opady atmosferyczne o różnej intensywności, przeważnie deszczu, ale lokalnie również w formie mieszanej i krupy śnieżnej oraz gradu.
Dobiega końca wyjątkowo ciepły okres synoptyczny. Bardzo wysokie temperatury w minionych dniach zawdzięczamy napływowi powietrza zwrotnikowego z południa, a dokładniej znad Afryki i Morza Śródziemnego. Dodatkowo pojawiła się duża koncentracja pyłu saharyjskiego. Już we wtorek spaść może on miejscami w regionie wraz z deszczem, brudząc karoserie i szyby samochodów oraz parapety. Na szczęście ochłodzenie będzie chwilowe i w drugiej połowie bieżącego tygodnia powrócą wysokie temperatury.
We wtorek w regionie możliwe są lokalnie zjawiska burzowe. Prognozuje się, że dzisiaj aktywność burzowa będzie na niższym poziomie względem poniedziałku.
W sobotę Polska znajduje się pod wpływem niżu Rixa, który znad Skandynawii przesuwa się nad północno zachodnią Rosję i spowoduje w najbliższych godzinach załamanie pogody w regionie. Potem dostaniemy się przejściowo pod wpływ wędrownego wyżu Holger i przejściowo chłodniejszej masy powietrza pochodzenia polarnego. Ponownie pojawi się mróz i lokalne oblodzenie dróg i chodników.
O obecnej sytuacji hydrologicznej, związanej z potencjalnym ryzykiem wystąpienia powodzi, rozmawiano w Ministerstwie Infrastruktury podczas posiedzenia Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Posiedzeniu przewodniczył wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie oraz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego.
Przez nasz kraj przejdzie system frontów atmosferycznych, przynosząc opady i burze oraz silny wiatr. Załamanie pogody wkroczy w drugiej połowie nocy z wtorku na środę i przemieszczać będzie się z zachodu na wschód.
Kierowców w czwartek rano czekają trudne warunki do jazdy. Z jednej strony przez marznące opady, z drugiej zaś przez silny wiatr.
W piątek pogoda w Polsce jest kształtowana przez układ niżowy oraz system frontów atmosferycznych, które znajdą się bezpośrednio nad obszarem naszego kraju, przetaczając się od województw południowo - zachodnich po rejony północne. W kolejnych godzinach czekają nas słabe i umiarkowane opady deszczu. Dodatkowo od zachodu zacznie też postępować silniejsze ochłodzenie.
Nad województwo lubelskie zbliża się załamanie pogody, które jest związane z niżem o imieniu Cord i strefą chłodnego frontu atmosferycznego, na którym doszło do rozwoju zafalowania. Jutro czeka nas przejściowe ochłodzenie i stabilizacja w pogodzie, ale w pierwszej połowie listopada pozostaniemy przeważnie pod wpływem cyrkulacji strefowej atmosfery.
W najbliższych dniach synoptycy prognozują opady deszczu i nocne mgły. Jednak koniec tygodnia przyniesie także ocieplenie. Wrócą temperatury nawet do 20°C.
W ostatnich dniach cieszyliśmy się z pięknej, słonecznej pogody. Jednak już najbliższej nocy nadejdą opady deszczu, które utrzymają się przez cały jutrzejszy dzień. Wilgotno ma być także w czwartek i piątek.
Trwa wyjątkowo ciepły okres w pogodzie. Nadchodzi jednak istotne załamanie pogody do woj. lubelskiego. Front chłodny z opadami i burzami jest już nad Polską i zmierza w kierunku wschodniej części naszego kraju.
Prognozy wskazują, że przed nami załamanie pogody spowodowane przechodzeniem pofalowanego frontu chłodnego i płytkiego niżu w jego obrębie. W ciągu najbliższych 24 godzin wysokość opadów w regionie może sięgnąć 20-45 mm. Dodatkowo niewykluczone są lokalne burze, zwłaszcza w drugiej połowie dnia i wieczorem oraz w nocy z soboty na niedzielę.
Dziś cała Polska jest w strumieniu znacznie chłodniejszej masy polarnomorskiej, która z uwagi na stromy pionowy gradient temperatury, pomiędzy dolną a środkową troposferą, cechuje się pewną niestabilnością. Czynnikiem inicjującym konwekcje dziś w kraju jest zatoka niżowa i obecność frontów atmosferycznych, które są związane z niżami znad Cieśnin Duńskich i Skandynawii.
Prognozy wskazują, że to nie jest koniec groźnych burz, gdyż niebezpieczna pogoda może zaznaczyć się nad województwem lubelskim w drugiej połowie mijającej nocy i nad ranem, kiedy to dotrzeć może do nas z południa, południowego-zachodu mezoskalowy układ konwekcyjny o wysokiej aktywności elektrycznej, dużym zagrożeniem ze strony silnych porywów wiatru i opadami burzowymi do 20-40 mm.