W przyszłym tygodniu zintensyfikowane zostaną działania protestacyjne rolników. Chodzi o całkowitą blokadę wszystkich przejść granicznych Polski z Ukrainą oraz zorganizowanie protestów w terenie.
Policja oraz służby graniczne odniosły się dziś do zdarzenia, jakie miało miejsce w niedzielę w rejonie przejścia granicznego w Dorohusku. Jak wskazano, czynności w tej sprawie są prowadzone.
Coraz bardziej gorąco robi się na granicy w Dorohusku. Protestujący rolnicy wysypali zboże z ukraińskich ciężarówek. Z kolei kierowcy pojazdów zza naszej wschodniej granicy ruszyli na rolników. W porę interweniowali policjanci.
Protestujący na drodze krajowej nr 19 w Borkach w powiecie radzyńskim rolnicy spotkali się z wiceministrem rolnictwa. Nie brakowało emocji i zarzutów wobec Kołodziejczaka. Ten jednak zaapelował, aby trzymać się razem. Zapewnił też, że działa w ich interesie.
W piątek po południu wicewojewoda lubelski Andrzej Maj oraz minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman odnieśli się do sprawy protestów rolniczych, jakie zorganizowano w całym kraju. Jak podkreślali, działania rolników są niezwykle słuszne i mają oni absolutną rację, że wyszli na drogi.
Jedna z ponad 20 akcji protestacyjnych rolników, jakie miały miejsce dziś na Lubelszczyźnie, odbyła się w Wisznicach. Rolnicy wyjaśniają, że są zdesperowani, jednak mają też bardzo dużą motywację, aby walczyć o przetrwanie.
Dziś przed południem zgłoszonych było 21 miejsc w naszym regionie, w których zaplanowane zostały rolnicze protesty. W większości są one jednodniowe. Jednak w Borkach, Międzyrzecu Podlaskim oraz na granicach potrwają do marca.
Na kilku drogach krajowych i wojewódzkich w naszym regionie rozpoczną się w piątek akcje protestacyjne rolników. Trasy mają być zablokowane. Pikietujący wskazują, iż walczą też o bezpieczeństwo żywnościowe kraju.
Rolnicy ogłosili strajk generalny. Zapowiadają, że w przyszłym tygodniu zablokowane zostaną drogi i przejścia graniczne. Jednocześnie apelują do społeczeństwa o wyrozumiałość.
Koło Chełma protestujący rolnicy wyszli na przejście dla pieszych na drodze krajowej nr 12. Było to jedno z nielicznych w naszym regionie miejsc, gdzie ruch był wstrzymywany.
Pomimo opadów deszczu i deszczu ze śniegiem, jak też potęgującego odczucie zimna wiatru, protest rolników w miejscowości Zielona był bardzo liczny. Jak wyjaśniali zgromadzeni, pogoda to najmniejszy problem z tych, z którymi muszą się zmagać.
Zapowiedziany na środę strajk rolników będzie jedną z największych tego typu akcji, jakie miały miejsce w ostatnich latach. W całym kraju zgłoszono już ponad 100 miejsc, w których protestować mają producenci rolni.
Walka o prawo do opłacalnej produkcji, a jednocześnie sprzeciw wobec niekontrolowanego napływu produktów rolnych z Ukrainy - to główne założenia akcji, jaką na przyszły tydzień planują organizacje zrzeszające rolników. Protest zaplanowano też w kilku miejscach naszego regionu.
Najbliższy tydzień w naszym regionie będzie przebiegał pod znakiem kolejnych protestów producentów owoców miękkich. Jak wskazują sadownicy, cena malin nie pokrywa nawet kosztów produkcji.