Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Protest rolników w Łucce: Na drogę krajową wyjechało 120 ciągników. „Następnym razem pojedziemy na Lublin” (zdjęcia, wideo)

Rolnicy zapowiedzieli, że się nie poddadzą i będą walczyć o normalne warunki pracy jak też opłacalność produkcji do skutku. Jeżeli obecne pikiety nie pomogą, w planie jest blokada Lublina, a później Warszawy.

Protest rolników w Łucce koło Lubartowa rozpoczął się na placu przed kościołem. Około godziny 10.30 zebrało się tam około 200 osób. Na początku organizator pikiety, Antoni Sidor ogłosił, iż w ostatniej chwili zmieniły się zasady protestu. Początkowo planowano, że będzie też blokowane przejście dla pieszych w pobliżu ronda. Jednak po rozmowach z zabezpieczającymi zgromadzenie policjantami uzgodniono, że rolnicy przejadą ciągnikami do ronda a następnie wrócą na plac.

Wywołało to niezadowolenie części zgromadzonych. Wskazywali oni, że w takim wypadku to „g… nie strajk”, zaznaczali, iż w innych miejscach normalnie blokowane są drogi, a tu z tej formy protestu zrezygnowano. Napiętą atmosferę rozładowali ostatecznie policjanci wyjaśniając, iż powolny przejazd w tę i z powrotem tak dużej liczby ciągników i tak sprawi, że droga krajowa nr 19 zostanie całkowicie zablokowana.

– Dzisiaj walczymy o cztery postulaty. Pierwszy najważniejszy to zakaz sprowadzania padliny z Ukrainy oraz zboża technicznego. Drugi, żeby w Unii Europejskiej Partia Zielonych zaniechała swoich pomysłów. Jest to bowiem cios dla rolników. My na grzbiecie nie przeniesiemy tego wszystkiego. Kolejny postulat dotyczy niekontrolowanego napływu żywności i zboża z Ukrainy. Wszyscy wiemy, jaka jest obecnie cena zboża. Rząd musi nam wyrównać starty, jakie przez to ponieśliśmy – mówił Antoni Sidor.

Organizator protestu dodał, że decyzją Unii Europejskiej Ukraina znów może eksportować swoje produkty rolne do Europy. Jednak przez nasz kraj miały one przejeżdżać tylko tranzytem. Tymczasem kłopot jest taki, że żywność ta nie dociera do miejsca przeznaczenia, lecz pozostaje w naszym kraju. Rolnicy nie mogą sobie na to pozwolić. Przypomniał jednocześnie, że nie tylko polscy rolnicy wyszli na drogi. Strajki odbywają się też w 13 innych krajach.

Jak wyjaśniają policjanci, w akcji wzięło udział ok. 120 ciągników. Przez dwie godziny poruszały się one drogą krajową nr 19. W tym czasie samochody osobowe i małe dostawcze kierowano objazdem drogą powiatową przez Wandzin, Majdan Kozłowiecki i Annobór. Pojazdy ciężarowe oczekiwały na zakończenie protestu.

Rolnicy podkreślili, iż jeżeli dzisiejsze działania nie przyniosą skutku, następnym razem zablokowany zostanie Lublin. Wyjaśniają, że trwa już ustalanie formy protestu. W planie jest blokada głównych dróg wjazdowych do miasta. A jeżeli i to nie pomoże, wówczas wszyscy skierują się na Warszawę. Jak zaznaczono, jest jeszcze cały marzec na tego typu akcje.

105 komentarzy

  1. Szanowni Państwo Protestujący, w d*pie miejcie opinie ludzi którzy myślą, że „jedzenie bierze się ze sklepu „, takiej amebie umysłowej nie przetlumaczysz… Trzymajcie się razem i wytrwale, a osiągnięcie cel! To co się dzieje już dawno przestało być zabawne, a większość społeczeństwa jest tak zaślepiona ( bo nie chce wierzyć, że głupia), że może Wam uda się coś w końcu zmienić.

    • Większość społeczeństwa jest za tym aby to usuwać! Niech płacą mądry i do sądu.
      Nikt nie będzie się z wieskami cackał.

  2. WON.
    Pis ich oszukał. To są efekty rządzenia pis przez ostatnie lata.
    To czego oni teraz oczekują? Niech jadą do tych co rządzili ich rozliczac. Wiocha jednak jest otumaniona.

  3. Lata popierania pisu zaczynają bokiem wychodzić?

Dodaj komentarz

Z kraju