Mają w magazynach setki ton zboża, którego nie mogą sprzedać. Rolnicy w Wisznicach zablokowali rondo (zdjęcia, wideo)
17:52 09-02-2024 | Autor: redakcja
W piątek o godzinie 10:00 rolnicy zablokowali rondo w Wisznicach. Protest był częścią ogólnopolskiego strajku wywołanego sytuacją, jaka panuje na rynku. W naszym regionie zorganizowano pikiety w ponad 20 miejscach. Rolnicy w ten sposób postanowili wyrazić swój sprzeciw wobec przyjętemu przez Brukselę stanowisku.
Chodzi o wdrażanie europejskiego Zielonego Ładu jak też Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej w proponowanym kształcie. Do tego dochodzi brak aktywnych działań ze strony polskiego rządu w sprawie importu płodów rolnych i artykułów spożywczych pochodzenia rolniczego z Ukrainy. Jak wskazują, destabilizuje to rynek.
Rolnicy zgromadzili się na targowisku następnie udali się na rondo gdzie zablokowali przejazd drogą krajową nr 63 Radzyń Podlaski – Sławatycze oraz drogą wojewódzką nr 812 Biała Podlaska – Włodawa. Podpalili też opony.
Protestujący podkreślali, że tak trudnej sytuacji jeszcze nie było. Wyjaśniają, że są zdesperowani, jednak mają też bardzo dużą motywację, aby walczyć o przetrwanie. Wskazują tu na fakt, jak licznie zgromadzili się w tym miejscu.
– Chcemy zablokowania transportu zboża i produktów pochodzenia rolniczego z Ukrainy. Wjeżdża to do nas bez kontroli przez co nasze polskie rolnictwo dostaje za przeproszeniem po tyłku. Tamte produkty nie muszą spełniać restrykcyjnych norm, jakie są na nas nakładane, a dzięki temu są znacznie tańsze. To sprawia, iż my nie możemy sprzedać naszych płodów rolnych po normalnej cenie – wyjaśniają nam rolnicy z powiatu bialskiego.
Większość z nich posiada w swoich magazynach jeszcze zboże z ubiegłego roku. Andrzej Kopiś z Wisznic, który zorganizował protest wyjaśnia, iż tylko niego zalega 200 ton kukurydzy, 100 ton rzepaku i 150 ton pszenicy. Cena jaką oferują zakłady jest poniżej kosztów produkcji. Rolnik dodaje, że wraz z synem gospodarzy na 120 ha, zajmują się produkcją roślinną i zwierzęcą, wkładają w to wszystko ogrom pracy, a obecnie zysku nie mają żadnego.
Protestujący zapewniają, że nie poddadzą się i będą organizować podobne akcje, aż rządzący w końcu zajmą się problemem, gdyż od tego zależy ich przetrwanie a tym samym bezpieczeństwo żywnościowe kraju.
Brawo rolnicy protestować do skutku.
Rolnicy protestować do skutku, bo to jedyne co wam się opłaca.
I nic nie róbta, bo jeszcze se kto krzywdę zrobi.
a gdzie „Gnojownik” i reżyserowany spektakl -nie uważacie , że nagle pojawiają się wszystkie stacje TV jak gnojownik się pojawia
Mają w magazynach setki ton zboża, którego nie mogą sprzedać, bo chcą za nie jak przysłowiowy Żyd za matkę.
Gdyby nie to wredne. gorsze zboże z „bratniej” Ukrainy, to chleb z tego dobrego bo polskiego zboża kosztowałby jak wszystko co polskie o 100% więcej. Bo Polakom przecież nic się nie opłaca, prócz strajków i blokad.
Chytry 2x traci. Spekulanty nie chcieli sprzedać jak był skup po niższej tylko trzymali. To zakupiono tańsze ze wschodu.
A teraz wielki płacz jak z kredytami we frankach. Trzeba było myśleć głową.
Za PiSu zboże po 1400 za PO po 700 widzisz ciemniaku różnice.
Wrzesień 2023 rządzi pis.
pszenica konsumpcyjna – 840-940 zł/t,
pszenica paszowa – 730–850 zł/t,
pszenżyto – 690-780 zł/t,
jacyś myślący inaczej pisali tu o 1400 zł ?? pis.ać sobie można. Tylko warto się też zacząć leczyć. Niekoniecznie na nogi.