Mieszkanka powiatu zamojskiego chciała sprzedać welon katedralny. Na ogłoszenie szybko ktoś zareagował pisząc wiadomość, że towar został sprzedany. Kupujący wysłał też link, z którego skorzystała 43-latka. Po kliknięciu w link pojawił się formularz, w który sprzedająca wpisała swoje dane personalne oraz dane karty płatniczej. Po tym oszust wypłacił z jej konta prawie 8000 złotych.
Niestety, po raz kolejny ofiarą oszustów padła osoba starsza. 64-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu biłgorajskiego, stracił ponad 9 000 złotych, wierząc, że uda mu się odzyskać pieniądze utracone kilka lat temu.
Fałszywe wiadomości rzekomo od RCB, przejęcia kont na social mediach i fałszywe zbiórki - to tylko niektóre z możliwych oszustw w związku z występującą sytuacją powodziową. Zapoznaj się z zaleceniami przygotowanymi przez Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości, aby uniknąć tych zagrożeń.
W historię o samotnym wdowcu z Belgii, będącym w podróży z dziećmi po Afryce, uwierzyła 52-latka z powiatu zamojskiego. Kobieta przyjęła od niego zaproszenie na portalu społecznościowym i od tamtego czasu korespondowała z nim przez wiele miesięcy, wierząc w kolejne opowiadane historie. Kobieta do tego stopnia zaufała „znajomemu”, że przelała mu łącznie ponad 200 tysięcy złotych.
66-latka powiadomiła włodawskich policjantów, że padła ofiarą oszustów. Najpierw "zainwestowała" środki finansowe, a następnie zaciągnęła kredyt, po tym jak skontaktowała się z nią "prokuratura" i poinformowała o podejrzeniu prania brudnych pieniędzy. Łącznie kobieta straciła blisko 250 000 złotych.
"Telefon mi do ubikacji wpadł dzisiaj" - od treści takiej wiadomości zaczęły się kłopoty finansowe 69-letniej mieszkanki gminy Spiczyn. Kobieta uwierzyła, że nadawcą wiadomości jest jej syn.
Mieszkaniec powiatu chełmskiego stracił swoje oszczędności, wystawiając do sprzedaży piec centralnego ogrzewania na jednym z portali społecznościowych. Mężczyzna padł ofiarą oszustwa, które zakończyło się utratą niemal 10 tysięcy złotych.
76-latek został oszukany podczas inwestycji w fałszywe akcje „Orlenu”. Oszust zachęcił go do zainwestowania ponad 60 tysięcy złotych. Mężczyzna przelał na "konto inwestycyjne" pieniądze, ale zamiast oczekiwanego zysku stracił oszczędności.
W ostatnich dniach 85-letni mieszkaniec Lublina padł ofiarą internetowych oszustów. Mężczyzna natrafił w sieci na ofertę inwestycyjną, która miała zagwarantować mu szybki i łatwy zysk. Wierząc w obietnice doradcy, emeryt najpierw przelał na konto rzekomej firmy 1000 złotych. Kiedy próbował wypłacić zyski, pojawiły się problemy, które doprowadziły do utraty znacznie większej sumy – aż 90 000 złotych.
Mieszkanka Radzynia Podlaskiego padła ofiarą oszustwa na kwotę 116 tysięcy złotych. 65-letnia kobieta uwierzyła w zmyśloną historię przekazaną przez przestępców podszywających się pod policjanta i prokuratora. Mężczyźni wmówili jej, że są w trakcie rozpracowywania zorganizowanej grupy przestępczej wyłudzającej pieniądze i że oszczędności kobiety są zagrożone.
Dwie mieszkanki Chełma padły ofiarą oszustów podszywających się pod funkcjonariuszy Policji. Przestępcy, korzystając z popularnej metody „na policjanta”, wyłudzili od kobiet łącznie 100 tysięcy złotych, przekonując je, że pieniądze mają być zabezpieczone w związku z rzekomymi działaniami policyjnymi. Zgłoszenia zostały przekazane na komendę, a śledczy poszukują sprawców.
Wczoraj do Komendy Powiatowej Policji w Janowie zgłosiła się 73-letnia mieszkanka powiatu, która padła ofiarą oszustwa internetowego związanego z fałszywymi inwestycjami. W wyniku działania przestępców kobieta straciła ponad 37 tysięcy złotych.
Na prośbę „znajomej” wygenerował kody BLIK. Po jakimś czasie okazało się, że został oszukany. Policjanci apelują o ostrożność i weryfikację otrzymywanych wiadomości i połączeń. Nasza czujność może ustrzec nas przed utratą oszczędności.
Wakacje dla uczniów szkół dobiegły końca, ale nie dla studentów oraz osób chcących spędzić wypoczynek w miejscach, gdzie nie ma już natłoku turystów. Przed rezerwacją miejsca sprawdźmy czy ogłoszenie oferujące noclegi jest wiarygodne, czy miejsce i adres faktycznie istnieją i jakie baza noclegowa ma opinie.