Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Chciała sprzedać elementy wyposażenia domu, straciła prawie 30 tys. złotych

Niemal 30 tysięcy złotych straciła 47-latka, która chciała sprzedać elementy wyposażenia domu na portalu sprzedażowym. Oszuści podający się za osobę zainteresowaną zakupem oraz za pracowników banków wyłudzili od pokrzywdzonej oszczędności.

Do Komendy Powiatowej Policji w Rykach zgłosiła się 47-letnia mieszkanka powiatu ryckiego, która powiadomiła o oszustwie w wyniku, którego straciła blisko 30 tysięcy złotych. Kobieta chciała sprzedać elementy wyposażenia domu na portalu sprzedażowym.

– Oszuści wykorzystali ogłoszenie o sprzedaży elementów wyposażenia domu na internetowym portalu sprzedażowym. Za pomocą aplikacji WhatsApp sprzedająca otrzymała zapytanie czy ogłoszenie jest aktualne. 47-latka odpisała, że tak. Osoba zainteresowana wskazała, że jest z Kędzierzyna Koźla i będzie organizować dostawę. Sprzedająca otrzymała na swoją skrzynkę mailową prośbę o uzupełnienie danych w tym imię i nazwisko, adres e-mail, numer telefonu oraz adres dla kuriera. Potencjalny nabywca zapytał czy przelew na konto zgłaszającej z góry przed odebraniem towaru jest konieczny i 47-latka potwierdziła, że tak i podała numer konta bankowego i dodała, że wyda towar po otrzymaniu pieniędzy. Następnie osoba zainteresowana kupnem zapytała czy otrzymała wiadomość mailową od firmy kurierskiej. Zgłaszająca otworzyła wiadomość, z której wynikało, że klient firmy kurierskiej zapłacił za towar. Kobieta kliknęła następnie w przycisk, który przekierował ją do panelu, gdzie należało wybrać bank i określić konto na które chce aby trafiły pieniądze. Zgłaszająca wykonała wszystkie instrukcje i wyświetliło się jej śledzenie przesyłki i jej identyfikator – relacjonuje aspirant Łukasz Filipek z ryckiej Policji.

Po jakimś czasie kobieta otrzymała telefon od osoby podającej się za pracownika banku. Rozmówca poinformował, że ktoś próbował się włamać na jej konto oraz chciał zwiększyć limity i zamknąć lokatę na koncie.

– Fałszywy pracownik banku zapewniał, że za pomocą wygenerowanych przez zgłaszającą kodów będzie blokował 3 wypłaty z bankomatu o łącznej wysokości blisko 10 tysięcy złotych. Zgłaszająca podjęła współpracę z fałszywym pracownikiem. Gdy 47-latka zapytała, gdzie znajdują się jej pieniądze na co fałszywy pracownik banku odpowiedział, że są zablokowane dla banku i będą widoczne po otrzymaniu nowego loginu i hasła do jej konta. Na koniec rozmowy fałszywy konsultant zapytał, czy ma jeszcze konta w innych bankach. Zgłaszająca poinformowała, że ma jeszcze jedno konto i podała nazwę banku. Wtedy pracownik powiedział, że przekaże informację do jej drugiego banku o tym, że jej dane wyciekły i stanowią zagrożenie dla jej środków – dodaje aspirant Łukasz Filipek.

Po około 10 minutach kobieta otrzymała telefon od osoby podającej się za pracownika banku, w którym ma drugie konto. Fałszywy konsultant poprosił ją o zainstalowanie na swoim telefonie aplikacji TeamViewer, która miała chronić jej konto i aplikacje do bankowości elektronicznej.

– Następnie wykonano dwa przelewy na łączną kwotę blisko 20 tysięcy złotych a zgłaszająca je autoryzowała. Te pieniądze miały być zablokowane w banku i nie dostępne dla osób postronnych. Gdy dokonywano przelewów pracownik banku powiadomił, że to chwile potrwa i się rozłączył. Po zakończonej rozmowie 47-latka sprawdziła numery telefonów z jakich otrzymała połączenia i okazało się, że nie były to telefony przypisane jej bankom. To wzbudziło podejrzenia u zgłaszającej, która zadzwoniła do biura obsługi banku, gdzie uzyskała informację, że padła ofiarą oszustów. Łącznie 47-letnia kobieta straciła blisko 30 tysięcy złotych – wyjaśnia aspirant Łukasz Filipek.

Ku przestrodze

Aplikacje AnyDesk, TeamViewer, Splashtop to aplikacje, które umożliwiają zdalne połączenie z komputerami oraz urządzeniami mobilnymi. Oszuści bardzo często wykorzystują je do przejęcia kontroli nad urządzeniem działając metodą „na zdalny pulpit”. Internetowi przestępcy posługują się różnymi wariantami, chodzi jednak o to, by skłonić ofiarę do zainstalowania programu zdalnej obsługi komputera, a potem polecić jej by zalogowała się do swojego konta w banku. Czyniąc to, uzyskują pełny kontakt do konta oraz zgromadzonych na nim pieniędzy, co natychmiast wykorzystują. Ponadto prawdziwy pracownik banku nigdy nie prosi o wykonanie przelewu lub autoryzację ich za pomocą kodu BLIK w celu ochrony pieniędzy.

Aby nie stracić swoich oszczędności i nie stać się ofiarą przestępstwa, apelujemy o rozwagę i ostrożność przy podejmowaniu decyzji finansowych przez Internet.

 

9 komentarzy

  1. Dziadek Józek ze Slamsowa (75 wiosen)

    Jestem pewien, że jakbym jej wysłał numer swojego konta i bez chęci kupienia od niej czegokolwiek poprosiłbym o przelanie mi symbolicznej złotówki to nie tylko by odmówiła, ale natychmiast doniosłaby „komu trzeba” o chęci wyłudzenia.
    A to proszę: 30 tysięcy wsadziła jak w krowi placek.

  2. Tępota jak z Zamościa

  3. oby się rozmnożyło jak to pisali kiedyś xD

  4. Oczadziała jakaś

  5. A potem się ludzie zastanawiają skąd takie luksusowe auta za wschodniej granicy.

  6. Nie stety a może stety takie tepawe dziunie to nic nowego zamiast myśleć głową myślą cyckami

  7. 3cia pusta pała dziś hahahahah rekord !

  8. No i pięknie. Teraz może sobie sprzedać resztę tego domu za jakieś 4948 zł🤣🤣🤣🤣🤣

Dodaj komentarz

Z kraju