Do kolejnego ataku oszustów doszło tym razem w Łęcznej. Nową, stosowaną przez przestępców metodę można nazwać „na uszkodzony telefon”. Wszystko zaczęło się od wiadomości z nieznanego numeru.

– Historia zaczęła się niewinnie, gdyż 57-latka z nieznanego jej numeru telefonu otrzymała wiadomość, w treści której osoba podała się za jej córkę i i poinformowała, że potrzebuje pomocy. W kolejnych krokach rzekoma córka poinformowała, że rozbiła wyświetlacz w telefonie i pilnie potrzebuje pieniędzy na nowy telefon. Przy czym zależało jej koniecznie na przelewach ekspresowych na wskazany rachunek bankowy – informuje młodszy aspirant Izabela Zięba z łęczyńskiej Policji.

Niestety kobieta uwierzyła w historię oszusta, który pod różnymi pretekstami prosił o kolejne przelewy.

– Gdy okazało się, że kobieta ma założoną blokadę na dzienny limit transakcji, rzekoma córka poleciła by zwrócić się o pomoc do ojca. Finalnie małżeństwo przekazało oszustowi ponad 14 tysięcy złotych. Dopiero, gdy łęczynianka zadzwoniła do członka rodziny zrozumiała, że padła ofiarą oszustów – dodaje młodszy aspirant Izabela Zięba.

Policjanci ostrzegaj przed nową, stosowaną przez oszustów metodą „na uszkodzony telefon”. Zawsze gdy otrzymujemy takie nieoczekiwane prośby, należy skontaktować się z nadawcą wiadomości za pomocą innego kanału komunikacji.

PRZECZYTAJ

Chciała sprzedać elementy wyposażenia domu, straciła prawie 30 tys. złotych