W miniony poniedziałek na drodze ekspresowej S12, pomiędzy węzłami Jastków i Lublin Sławinek, doszło do niebezpiecznej sytuacji. Pożar samochodu osobowego i wstrzymanie ruchu doprowadziły do zatoru. Część kierowców, zamiast czekać na zakończenie akcji ratunkowej, postanowiła zawrócić i jechać pod prąd, stwarzając poważne zagrożenie na drodze.
Na al. Długosza w Lublinie dwóch kierowców wykonało skrajnie niebezpieczne manewry – ominęli pojazd stojący przed przejściem dla pieszych, a następnie jechali pod prąd, by uniknąć korka. Nagranie tej sytuacji otrzymaliśmy od czytelnika, który zapowiedział, że przekaże je policji w celu ukarania sprawców.
Miejsce to słynie z licznych kolizji i wypadków. Jak się okazuje jednak, sprawia ono niektórym kierowcom również inny problem. A mianowicie chodzi o znalezienie właściwego kierunku jazdy.
Osoba kierująca pojazdem osobowym dziś rano wjechał pod prąd na rondo im. Generała Franciszka Kamińskiego w Lublinie, stwarzając poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Naszemu Czytelnikowi udało się uwiecznić na nagraniu ten "wyczyn".
Kierowca, który kilka dni temu wjechał pod prąd na rondzie im. płk. Ryszarda J. Kuklińskiego w Lublinie, zignorował zasady ruchu drogowego i kontynuował jazdę, pomimo niewłaściwego kierunku. Takie nieodpowiedzialne zachowanie mogło prowadzić do poważnego wypadku, a nagranie tego incydentu zostało udostępnione przez Czytelnika.
W poniedziałek po południu na ul. Zana doszło do groźnego zdarzenia drogowego w rejonie sklepu Media Markt. Jedna osoba została poszkodowana, występują spore utrudnienia w ruchu.
Na rondzie 100-lecia KUL w Lublinie doszło do niebezpiecznego incydentu. Starszy kierowca podjął próbę zawracania pod prąd, co mogło doprowadzić do poważnej kolizji. Dzięki szybkiej reakcji innych uczestników ruchu udało się uniknąć kolizji.
Kolejny przypadek jazdy pod prąd. Tym razem na szczęście udało się uniknąć wypadku. Należy jednak pamiętać, że tego typu sytuacje potrafią mieć niezwykle fatalne skutki.
Kierujący BMW mężczyzna pogubił się na rondzie przy Makro. Wjechał na nie pod prąd, po chwili został jednak zatrzymany przez nadjeżdżających policjantów.
Od naszego Czytelnika otrzymaliśmy nagranie, na którym widać pojazd, który wjechał pod prąd na skrzyżowaniu al. Solidarności z ul. Wodopojną. Kierująca citroenem wykonała manewr, który mógł doprowadzić do groźnego wypadku. - Tego się nie spodziewałem - podsumował nagranie Czytelnik.
Starszy mężczyzna wjechał oplem pod prąd na drogę ekspresową. Pomimo tego kontynuował jazdę stwarzając ogromne zagrożenie dla innych kierowców. Twierdził, że pomylił wjazdy.
Nietrzeźwy 76-letni mieszkaniec Zamościa kierując Citroenem, uszkodził znaki drogowe oraz słupki oddzielające jezdnie, a następnie, jadąc „pod prąd” ulicą Odrodzenia, zderzył się z prawidłowo jadącym Mercedesem. Mimo tego incydentu kontynuował jazdę, lecz dzięki szybkiej reakcji świadków został ujęty i przekazany policji. Jak się okazało, mężczyzna miał w organizmie prawie 1,5 promila alkoholu i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Nadal niektórzy na tej ulicy wjeżdżają pod prąd. Doprowadza to do niebezpiecznych sytuacji. Tym razem w ten sposób pojechał kierowca świadczący skodą przewóz osób. Na szczęście z naprzeciwka nic nie nadjechało.
Było o włos od tragedii na drodze S12. Na węźle Puławy Wisła kierowca wjechał pod prąd i trakcie przejazdu przez most niemal doprowadził do zderzenia z innymi pojazdami.
W miniony wtorek puławscy policjanci prowadzili na terenie powiatu puławskiego działania pod kryptonimem „Stop agresji na drodze". Zatrzymali m.in. kierowcę jadącego pod prąd i mężczyznę, który w stanie nietrzeźwości kierował ciężarówką.