Ogromne zagrożenie stworzył dla innych uczestników ruchu kierowca opla, który dziś rano wjechał pod prąd na drogę ekspresową S12/17. Zdarzenie miało miejsce około godziny 9 na trasie Lublin – Warszawa.

Mężczyzna pasem w kierunku Warszawy pędził w stronę Lublina. Nie reagował na ostrzeżenia światłami i klaksonami, jakie wysyłali mu inni kierowcy. Wielu z nich ratowało się przed czołowym zderzeniem nawet zjeżdżając na pas zieleni.

Nieodpowiedzialnego kierowcy nie zatrzymała nawet kolizja, do jakiej doprowadził z jadącym z naprzeciwka autem. Niebawem zderzył się z kolejnym, a potem z jeszcze jednym. O wszystkim zaalarmowani zostali policjanci.

Funkcjonariusze zatrzymali 58-latka. Był on zdziwiony całą sytuacją nie mając świadomości, że naraził życie i zdrowie osób podróżujących innymi autami. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca opla był trzeźwy. Teraz funkcjonariusz prowadzą dalsze czynności w tej sprawie.