Wielu mieszkańców Lublina pamięta zajezdnię trolejbusową u zbiegu al. Kraśnickiej i ul. Nałęczowskiej. Mało kto wie jednak, że wcześniej znajdowała się tam jedna z największych w regionie cegielni.
Informacje o megalitycznych grobowcach w sąsiedztwie Ogrodu Botanicznego UMCS na Sławinku w Lublinie znane są naukowcom od lat 60. XX w. Prowadzone teraz badania przyniosły niezwykle interesujące rezultaty.
Na terenie cmentarza rzymskokatolickiego przy ul. Lipowej sukcesywnie zmniejsza się liczebność drzewostanu. Przyczyną tego faktu są nie tylko usuwane stare, schorowane i próchniejące drzewa, czy też młode, ale łamiące się w trakcie nawałnic. Ubytki nie są jednakże uzupełniane nowymi, wysokimi nasadzeniami.
Do Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków trafiły przedmioty pozyskane w trakcie prowadzenia poszukiwań zabytków na podstawie pozwolenia LWKZ. Poszukiwania prowadzone były na terenach sąsiadujących z miejscowością Borzechów, położonych w dolinie Chodelki.
Od naszego czytelnika otrzymaliśmy informację o zapadaniu się - jego zdaniem - posadzki na Dworcu Autobusowym na Podzamczu w Lublinie. Sprawdziliśmy więc, jak ta kwestia wygląda w rzeczywistości.
Miejsce to znane jest chyba wszystkim mieszkańcom Lublina. Niebawem przestanie pełnić swoją dotychczasową funkcję, jednak już teraz objęto go ochroną konserwatorską.
Od ponad 450. lat działa na terenie Lublina gmina ewengelicka, jej jedyna w mieście świątynia liczy niemal 250 lat. Jeszcze król Stanisław August Poniatowski wydał pozwolenie na budowę kościoła, który zlokalizowany został przy ul. Krakowskie Przedmieście.
Willa, zbudowana na zlecenie zasłużonego dla Lublina Cypriana Chromińskiego, została wpisana na listę zabytków. W ten sposób postanowiono chronić wnętrze budynku.
Ziemne groby, w których znajdowały się szczątki zarówno osób dorosłych jak też dzieci, odkryli pracownicy przebudowujący drogę. Miejsce to sprawdzili już archeolodzy.
W trakcie prac polowych, rolnicy z Roztocza zwrócili uwagę na nietypowy przedmiot, który został wyorany przez pług. Jak się okazało, to siekierka mogąca pochodzić z epoki neolitu.
Mający nieco ponad 50 lat dworzec PKS przy al. Tysiąclecia wciąż jest w zainteresowaniu Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Planuje on wpisanie obiektu do rejestru zabytków.
Miejsce to odwiedzają tysiące osób każdego weekendu. Z pewnością nikt się nie spodziewał, że pod ich stopami, pod niewielką warstwą ziemi, znajdują się szczątki dziecka.