Do tej pory na górkach czechowskich archeolodzy odnaleźli szczątki ludzkie należące do ponad 40 osób. Społecznicy, którzy zainicjowali badania cieszą się, iż IPN wreszcie naprawdę na poważnie podszedł do tej sprawy.
To co od dawna wskazywali społecznicy okazało się faktem. Szczątki ludzkie należące do około 40 osób odnaleźli na górkach czechowskich naukowcy z IPN. W większości są to osoby mające po 20-30 lat.
Z dnia na dzień zwiększa się liczba znalezisk, na jakie natrafiają naukowcy podczas poszukiwań prowadzonych na terenie górek czechowskich. Zapadła kolejna decyzja o przedłużeniu prac.
W piątek miały się zakończyć prace IPN-u na górkach czechowskich. Jednak po tym, jak naukowcy natrafili na liczne szczątki ludzkie, poszukiwania postanowiono przedłużyć o kolejny tydzień.
Poszukiwania, jakie od pięciu dni na górkach czechowskich prowadzi Instytut Pamięci Narodowej, pozwoliły na odkrycie szczątków należących do kilkunastu osób. Prace wciąż trwają.
Rozpoczyna się kolejny etap prac Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN na górkach czechowskich. Naukowcy chcą wydobyć szczątki, na które natrafili w ubiegłym roku, jednak wówczas ich podjęcie było niemożliwe.
Na początku tego roku na jednym z pól w miejscowości Gródek w powiecie hrubieszowskim ujawnione zostały ludzkie kości. To dało początek poszukiwaniom artefaktów z przeszłości i badaniu stanowiska archeologicznego, z którego pochodzą zabytki z okresu Gotów: m.in. rzymskie denary, elementy stroju, czy ceramika.
Z ziemi wystawały ludzkie kości. Zostały one wypłukane po ostatnich opadach deszczu. Szczątki zostały zabezpieczone celem wykonania dokładnych badań.
"Makabrycznym znaleziskiem" okazały się szczątki zwierząt, których truchła przed laty ktoś wrzucił do studzienki ściekowej. Najprawdopodobniej chodzi o psy.
Kolejna etap prac poszukiwawczych na górkach czechowskich zakończył się znalezieniem szczątków ludzkich. Nie były to regularne mogiły, jednak istnieje podejrzenie, że mogą to być ofiary masowych egzekucji z czasów II wojny światowej.
Biegli nie mieli wątpliwości, że kości znalezione w marcu na terenie górek czechowskich, są zwierzęce. W efekcie śledczy umorzyli postępowanie.
Spółka TBV odniosła się do dzisiejszej konferencji na górkach czechowskich. Jej zarząd zapewnia, że stanowczo nie zgadza się z oskarżeniami, jakie padły z ust radnych PiS.
W trakcie budowy ścieżki na górkach czechowskich odsłonięte zostały kości. Radni PiS podkreślają, ze wszystko wskazuje na to, że są to szczątki ludzkie. Zaapelowali do IPN-u o gruntowne sprawdzenie tego terenu.