Dożywocie grozi 52-letniemu Dariuszowi Ch., który został oskarżony o zabójstwo 16-latka. Mężczyzna nie przyznał się do winy, cały czas zapewnia, że był przekonany, iż strzela do dzika.
Sąd nie znalazł żadnych okoliczności łagodzących i skazał dzieciobójczynię na 25 lat pozbawienia wolności. To jednak nie koniec. Wobec Moniki S. toczy się jeszcze jedna sprawa sądowa.
Odszedł od stołu, zostawiając na nim talerz po zupie. Matka zwróciła mu uwagę, została za to zaatakowana. Następnie mężczyzna skupił agresję na ojcu, zadając mu kilkadziesiąt ciosów nożem. 58-latek nie miał szans na przeżycie.
Spotykała się z dwoma mężczyznami, choć jednego traktowała jako źródło utrzymania. Kiedy mężczyzna dowiedział się o wszystkim, wyciągnęła go na spacer. Następnie wraz z drugim partnerem brutalnie go zamordowali. Po usłyszeniu wyroku oboje uznali, że sąd był zbyt surowy.
Zapadł wyrok dla Justyny K., oskarżonej o brutalną zbrodnię w Wierzchowiskach w powiecie janowskim. Wraz z nią przed sądem odpowiadał jej partner. Mężczyzna za kratkami spędzi jednak znacznie mniej czasu.
W jednym z domów w Parczewie znaleziono zwłoki małżeństwa. Dotychczasowe ustalenia wskazują, iż mężczyzna najpierw zabił swoją żonę, następnie odebrał sobie życie.
Funkcjonariusze z Archiwum X nie chcąc dopuści do przedawnienia się zbrodni sprzed blisko 30 lat ponownie zajęli się tą sprawą. Zabezpieczony z ciała ofiary materiał genetyczny sprawcy porównali z tymi, jakie znajdują się w policyjnej bazie danych. Okazało się, że pasuje do sprawcy gwałtu z ubiegłego roku.
67-letnia mieszkanka gminy Adamów w powiecie zamojskim została brutalnie pobita, a następnie zgwałcona. Do zbrodni doszło w 1989 roku. Dzięki ponownej analizie zgromadzonych dowodów i nowoczesnym badaniom kryminalistycznym policjanci z lubelskiego Archiwum X wykryli sprawcę zbrodni sprzed lat.
Rana zadana nożem była przyczyną śmierci wiceprzewodniczącego Młodzieżowej Rady Miasta Lublin. Policjanci zatrzymali jego dziewczynę, która podejrzewana jest o dokonanie zbrodni.
Policjanci ustalają, w jakich okolicznościach stracił życie obywatel Ukrainy, którego ciało znaleziono w Klikawie koło Puław. Choć podejrzewano działanie przestępcze, obecnie wiadomo już, że wstępnie do jego śmierci nie przyczyniły się inne osoby.
Mołdawianin Ion B. przyjechał do Polski za pracą. Od początku dał się jednak poznać jako osoba konfliktowa. Po kilku tygodniach brutalnie zamordował swoją koordynatorkę.
W jedno popołudnie odbył się proces i zapadł wyrok wobec 37-letniego Marcina M. Mężczyzna tydzień temu wyszedł na wolność, gdyż sąd nie zdążył wydać wyroku, a tym samym upłynął maksymalny okres tymczasowego aresztowania.
Odsiedział w więzieniu 15 lat za zabójstwo, po wyjściu na wolność zabił swojego brata. Sąd wypuścił go jednak na wolność. Mieszkańcy obawiają się, że Marcin M. zabije po raz kolejny.