Lubelscy policjanci z Archiwum X ustalili, kto stoi za zabójstwem mężczyzny na terenie Lublina. Do zbrodni doszło w 1995 roku w jednym z mieszkań przy ul. Kossaka. Sprawca zwabił do wynajmowanego domu 37-latka ofertą zorganizowania wyjazdu do Szwajcarii po zakup samochodów. Po zadaniu kilku ciosów w głowę twardym narzędziem związał i zakneblował ofiarę zabierając pieniądze na zakup pojazdu.
Szczegóły wydarzeń, jakie miały miejsce w Biszczy szokują. Prokuratura domagała się dla sprawcy dożywocia, sąd jednak uznał, iż mężczyzna nie miał powodu oraz motywu, aby chcieć śmierci poszkodowanych. Dlatego też zmienił kwalifikację czynu. Śledczy nie zgadzają się z decyzją.
Zatrzymanemu przed łukowskich policjantów 53-latkowi grozi kara dożywotniego więzienia. Mundurowi ustalili, że mężczyzna kilka dni temu z przerobionej wiatrówki strzelił w głowę swojemu koledze. Niestety pokrzywdzony zmarł.
Bialscy policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności śmierci 78-letniego mieszkańca gminy Sławatycze. Wstępne ustalenia wskazują, że do śmierci mężczyzny mogły przyczynić się osoby trzecie.
W trakcie libacji mężczyzna wyznał sąsiadce, że zabił jej psa i przetopił na smalec. Ta chwyciła za nóż i bez opamiętania zaczęła zadawać kolejne ciosy. W czwartek Leszek Miller wskazał, że liczy na ułaskawienie przez prezydenta skazanej kobiety.
Cztery młode osoby stanęły dziś przed zamojskim sądem oskarżone m.in. o pobicie i zabójstwo 16-letniego Eryka Romanowskiego. Sąd postanowił jednak wyłączyć jawność procesu.
Zatrzymany przez lubelskich policjantów 22-letni mężczyzna, do sprawy śmierci 23-latka, decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. 22-latek usłyszał zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu kara do 20 lat pozbawienia wolności.
Kryminalni z Lublina zatrzymali 22-latka podejrzewanego o zabójstwo na lubelskich Bronowicach. Ofiara miała na ciele rany kłute prawdopodobnie od ciosów nożem. Dziś w tej sprawie są wykonywane czynności procesowe z udziałem prokuratora.
Brutalne zabójstwo w Lublinie. W jednym z mieszkań na Bronowicach znaleziono zwłoki 23-latka. Na ciele znajdowały się rany kłute zadane najprawdopodobniej nożem.
Staranował samochodem wiatę, pod którą znajdowało się dwóch mężczyzn. Ich życia nie udało się uratować. Wcześniej próbował przejechać innego mężczyznę, kiedy ten uciekł, wyskoczył z samochodu i go pobił. Prokurator oskarżył kierowcę o podwójne zabójstwo, sąd uznał, że odpowie za spowodowanie wypadku.
Zebrane przez policjantów dowody nie pozostawiają wątpliwości, w związku z tym dziś 35-latek usłyszał zarzut zabójstwa swojej matki. Jak ustaliliśmy, mężczyzna pobił ją na śmierć.
Trwają czynności związane z ustaleniem dokładnych okoliczności śmierci 74-letniej kobiety. Policjanci zatrzymali jej 35-letniego syna, wobec którego zachodzą podejrzenia, iż może mieć związek z tym zdarzeniem.