Na ławie oskarżonych zasiadło 25 osób, sąd nie miał wątpliwości co do ich winy. Wszyscy usłyszeli wyroki. Udowodniono im przemyt papierosów o wartości prawie 37 mln zł.
W środę 4 maja, w dniu 62. urodzin Beaty Kozidrak, przed Sądem Rejonowym w Warszawie odbył się proces piosenkarki oskarżonej o kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Wokalistka usłyszała wyrok.
Mołdawianin Ion B. przyjechał do Polski za pracą. Po kilku tygodniach brutalnie zamordował swoją koordynatorkę. Sąd nie miał wątpliwości, że należy mu się surowa kara.
Przed jednym z lokali znajdujący się pod wpływem alkoholu mężczyzna podszedł do zawodnika MMA i zapytał go, czy „chce dostać w łeb?". Wywiązała się awantura, na skutek której 35-latek stracił życie. Sportowiec usłyszał właśnie wyrok.
W trakcie meczu, w stadionowej toalecie, doszło do starcia dwóch kibiców. Dla jednego z nich awantura zakończyła się tragicznie w skutkach. Właśnie zapadł wyrok w tej sprawie.
Korzystając z fałszywego dyplomu zatrudnił się jako ratownik medyczny. Mężczyzna został skazany. Czekają go jednak kolejne kłopoty, gdyż czekając na wyrok, ponownie zrobił to samo.
Mężczyzna wyszedł z psem na znajdujące się tuż za domem pole. Nagle z pobliskiego lasu padł strzał. Czworonoga nie udało się uratować. Myśliwy, który pomylił psa z lisem, usłyszał wyrok.
Sąd Apelacyjny przyznał rację prokuraturze uznając, że Jarosław B. powinien odpowiadać za usiłowanie zabójstwa. Sąd pierwszej instancji wskazał bowiem, że oskarżony nie chciał zabić pokrzywdzonej, gdyż przed wyrzuceniem kobiety przez okno... nie powiedział, że zamierza pozbawić ją życia.
Prokurator Generalny chce ponownego rozpatrzenia głośnej sprawy dotyczącej śmierci mieszkańca miejscowości Bzite, który został skatowany na śmierć za to, że ochlapał błotem pieszego. Jego zdaniem, sprawcy powinni odpowiadać za zabójstwo, a nie pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
Proces Beaty Kozidrak, która przed sądem odpowiada za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu, został odroczony do maja. Wokalistka nie przyszła bowiem na rozprawę.