Kolejna w ostatnich dniach zbrodnia w naszym regionie. Tym razem koło Białej Podlaskiej wnuk zaatakował nożem babcię i dziadka. Mężczyzna nie żyje, kobieta jest w ciężkim stanie.
Niewiele brakowało, a sprawca tego niezwykle okrutnego zabójstwa pozostałby nieznany. Sprawą zajęli się jednak policjanci z "Archiwum X". Ustalili, że zbrodni dokonał mężczyzna zatrzymany za zgwałcenie własnej żony. Decyzją sądu ma on pozostać w więzieniu do osiągnięcia 94 lat życia.
Sąd Apelacyjny uznał, że z uwagi na liczne okoliczności łagodzące nie ma podstaw do orzeczenia wysokiej kary wobec sprawczyni zabójstwa. Dlatego też kobieta spędzi za kratkami nie 25 a 16 lat.
Nie udało się jeszcze wpaść na trop 40-latka, który jest poszukiwany przez policję i prokuraturę pod zarzutem zabójstwa. Na ciele jego żony znaleziono liczne rany kłute oraz ślady duszenia.
Kara dożywotniego pozbawienia wolności grozi 31-latkowi z Hrubieszowa, za zabójstwo swojego znajomego. Dziś, decyzją sądu, mężczyzna trafił do aresztu.
Wszystko wskazuje na to, że sprawca morderstwa, do którego doszło w Warszawie, ukrywa się w naszym regionie. Trwają jego intensywne poszukiwania.
Sprawca przyznał się do winy, złożył szczegółowe wyjaśnienia, dlatego też sprawa zabójstwa na Bazylianówce szybko trafiła do sądu. 28-latkowi grozi dożywocie.
Do Sądu Okręgowego w Zamościu skierowany został akt oskarżenia wobec sprawcy brutalnego zabójstwa i gwałtu na starszej kobiecie. Sprawcę wykryto po 30 latach. Wpadł gdyż zgwałcił własną żonę.
Policjanci zatrzymali 39-latka, który odpowie przed sądem za zabójstwo żony. Zakrwawione zwłoki kobiety zostały ujawnione na terenie jednej z posesji w gminie Trzebieszów.
W minioną niedzielę w jednym z mieszkań przy ul. Bazylianówka ujawnione zostały zwłoki mężczyzny. Jak się okazało 65-latek został zamordowany. Jedna osoba usłyszała zarzuty zabójstwa.
Spotykała się z dwoma mężczyznami, choć jednego traktowała jako źródło utrzymania. Kiedy mężczyzna dowiedział się o wszystkim, wyciągnęła go na spacer. Następnie wraz z drugim partnerem brutalnie go zamordowali. Po usłyszeniu wyroku oboje uznali, że sąd był zbyt surowy.