Pobytem w szpitalu zakończyła się rowerowa przejażdżka 51-latka. Mężczyzna jechał jednośladem pod prąd, bez oświetlenia i co więcej był po użyciu alkoholu.
Jak pisze nasz Czytelnik, który codziennie przemieszcza się ulicami Lublina, nie ma dnia bez groźnej sytuacji na ulicach miasta. Tym razem zarejestrował kierująca jadącą pod prąd w kierunku al. Witosa.
Kilka dni temu nasz Czytelnik zarejestrował na rondzie im. Dmowskiego kierowcę jadącego pod prąd. Kierujący nie zważając na oznakowanie pionowe i poziome kontynuował swoją jazdę.
W środę przed południem nasz Czytelnik zarejestrował na nagraniu kierowcę, który postanowił wjechać pod prąd na rondzie im. Cybulskiego. Starszy mężczyzna nie reagował na dawane mu sygnały, że źle porusza się pojazdem na skrzyżowaniu.
Dzisiaj na ul. Pancerniaków nasz Czytelnik zarejestrował dosyć groźną sytuację drogową. Jeden z kierowców poruszał się ulicą pod prąd.
Wczoraj na drodze S12 doszło do groźnie wyglądającej sytuacji drogowej. Kierowca pojazdu osobowego jechał pod prąd w rejonie węzła Piaski Wschód.
Na ulicy Północnej w Lublinie może wkrótce dojść do tragedii. Wszystko przez kierowców, którzy wjeżdżają na pas ruchu pod prąd.
Po raz kolejny wjechanie pod prąd na drogę szybkiego ruchu doprowadziło do groźnego w skutkach wypadku. Ranne zostały trzy osoby. Ich uwalnianie z rozbitych pojazdów trwało kilkadziesiąt minut.
Po południu służby drogowe otrzymały informację o pędzącym pod prąd obwodnicą Lublina BMW. Po kilku minutach wpłynęło kolejne zgłoszenie, tym razem o czołowym zderzeniu pojazdów.
Wjechał BMW pod prąd i nie bardzo się tym przejął. Jak przekazał nam Czytelnik, będący świadkiem całego zdarzenia, starszy pan za kierownicą pojazdu kontynuował swoją jazdę.
Groźnie wyglądający wypadek na Majdanku. Zderzyły się tam trzy pojazdy. Występują duże utrudnienia w ruchu. Na miejscu pracują policjanci.
Nasz czytelnik jadąc trolejbusem, w pewnej chwili zauważył poruszającego się pod prąd kierowcę mercedesa. Na zwróconą mu uwagę, że źle jedzie, mężczyzna odparł, iż jest mały ruch i nic się nie dzieje.
Nieznajomość przepisów ruchu drogowego jest podstawową przyczyną wjeżdżania kierowców pod prąd na drogi szybkiego ruchu. Są jednak również inne powody.
Poruszanie się pod prąd, co jest w ostatnim czasie częstym przypadkiem w Lublinie, doprowadziło do zderzenia dwóch aut. Na szczęście tym razem nikt nie ucierpiał.
W ostatnich dniach to jakaś plaga. Codziennie otrzymujemy od naszych Czytelników materiały, na których uwiecznieni są kierowcy jadący pod prąd ulicami Lublina.