Jechał po pijanemu, przekroczył prędkość i potrącił dwie nastoletnie rowerzystki. W trakcie przesłuchania nie chciał składać wyjaśnień. Wypuszczono go na wolność.
Lekarze musieli amputować nóżkę 2 letniej Natalce, po tym jak pijany kierowca z impetem wjechał w spacerującą po chodniku dziewczynkę, jej 6 letniego braciszka i mamę. Samochód pojawił się znikąd i równie szybko zmienił bezpowrotnie życie całej rodziny.
Na własne życzenie wpadł pijany kierowca, który postanowił udać się w takim stanie na zakupy do galerii handlowej. Zapomniał jednak, gdzie zostawił samochód, więc zadzwonił po policję.
Jechał po pijanemu wioząc trójkę pasażerów. Na prostym odcinku drogi, rozpędzone audi uderzyło w słup i dachowało. Jedna osoba zginęła na miejscu.
Zjechał na przeciwległy pas jezdni i czołowo zderzył się z jadącym z naprzeciwka fiatem. Sprawca miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie.
Wczoraj po południu w Polichnie nietrzeźwy kierowca potrącił mazdą dwie nastoletnie rowerzystki. Poszkodowane dziewczynki z obrażeniami ciała trafiły do szpitala w Lublinie.
Najpierw uderzył w wyprzedzany samochód, potem wysiadł i powiedział, że nic się nie stało. Po chwili odjechał z miejsca zdarzenia, ale skierowany na miejsce patrol drogówki zatrzymał mężczyznę.
Jechał wężykiem, a w ślad za nim podążał świadek, który informował policję o jego położeniu. Mężczyzna po chwili został zatrzymany.
Po pijanemu ukradł samochód kempingowy, podczas jazdy stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup energetyczny. Usiłować jeszcze oddalić się pieszo, jednak ujęli go świadkowie.
W poniedziałek po południu funkcjonariusz lubelskiej drogówki będący poza służbą zatrzymał pijanego kierowcę. Mężczyzna miał w organizmie 1,5 promila alkoholu.
W czwartek w miejscowości Batorz Drugi auto osobowe uderzyło w drzewo i spłonęło. Kierowca był nietrzeźwy, miał w organizmie 2,5 promila.
Jadąc przez Opole Lubelskie łamał wszystkie możliwe przepisy. Gdy został zatrzymany do kontroli, okazało się, że jest pijany, a na dodatek ma sądowy zakaz kierowania pojazdami.
Wczoraj po południu pijany kierowca na zakręcie wypadł z drogi i jazdę zakończył na polu. Wysiadł z samochodu, a następnie rzucił się do ucieczki. Szybko został jednak zatrzymany.
To miała być szybka wyprawa po alkohol. Nie chciało mu się iść na piechotę, więc po kryjomu zabrał samochód ojca. Daleko nie dojechał.
Lubelscy policjanci zatrzymali po pościgu kierowcę opla. 40-letni mieszkaniec Lublina wsiadł za kierownicę mając 1,5 promila alkoholu. Według nowych przepisów, odpowie wkrótce za przestępstwo.