Kierowca poszkodowanego w kolizji auta zwrócił uwagę, że sprawca się zatacza. Od razu zaalarmował więc policję. Mężczyzna potwierdził, że pił wódkę i piwo, jednak już po zdarzeniu.
W minioną sobotę kierowcy MPK zatrzymali na terenie Lublina pijanego mężczyznę świadczącego usługi przewozu osób na aplikację. Obcokrajowiec blokował wyjazd z zatoczki autobusowej. Jak się okazało 28-latek posiada sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Dzięki reakcji świadka udało się w poniedziałek rano zatrzymać kompletnie pijanego mężczyznę kierującego fordem. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 2,8 promila alkoholu.
Po zderzeniu pojazdów sprawca usiłował odjechać, jednak jego auto odmówiło posłuszeństwa. Wtedy kierowca opla zaczął uciekać pieszo. Zareagowali jednak świadkowie i ujęli mężczyznę.
Niemal promil alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca polskiego samochodu ciężarowego, podjeżdżając do kontroli Inspekcji Transportu Drogowego w okolicach Koroszczyna. Kierowcę, obywatela Białorusi, przekazano do dalszych czynności policjantom.
26-letni mieszkaniec gminy Wilków miał blisko 2 promile. W takim stanie mężczyzna wsiadł za kierownicę i doprowadził do kolizji. Wkrótce za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Po pijanemu wsiadł za kierownicę i ruszył w drogę. Doprowadził do zderzenia z trzema autami i usiłował uciekać. Na szczęście nie wyrządził nikomu krzywdy.
Jeden z mężczyzn miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie, drugi ponad 3,5 promila. W takim stanie jechali samochodem. Teraz żaden z nich nie przyznaje się do kierowania.
Wsiedli po pijanemu do auta i ruszyli w drogę. Daleko nie zajechali. Pojazd uderzył w drzewo i dachował. Jeden z nich został ranny.
31-latek siedzący za kierownicą mercedesa miał niemal 1,5 promila. Mężczyzna zasnął w aucie po tym, jak wjechał na parking, pozostawiając auto na wjeździe. Wkrótce jego zachowanie oceni i wyceni sąd.
Wczoraj na jednej z ulic w Nałęczowie mężczyzna kierujący audi wjechał pojazdem do rowu. 41-latek próbował uciec z miejsca zdarzenia, jednak został zatrzymany przez policjanta z nałęczowskiego posterunku, jadącego na służbę. Jak się okazało uciekinier był nietrzeźwy.
Chciały się dostać z lotniska do domu. Widząc w jakim stanie jest kierowca "taxi", od razu zaalarmowały policję. Mężczyzna był kompletnie pijany.
35-latek kierujący busem podejrzanie przemieszczał się ulicami Świdnika. Jego zachowanie za kierownicą zauważył świadek i powiadomił policjantów. Jak się okazało mężczyzna siedzący za kierownicą peugeota miał 3 promile alkoholu.