Trwa śledztwo w sprawie śmierci noworodka, którego zwłoki znaleziono w jednym z domów w powiecie krasnostawskim. Jak ustaliliśmy, najbliżsi kobiety zapewniali, że nie widzieli, iż jest ona w ciąży.
Trwa śledztwo w sprawie śmierci noworodka, którego zwłoki zostały znalezione w jednym z domów w powiecie krasnostawskim. Czynności prowadzone są przez prokuraturę w kierunku zabójstwa.
Jest wyrok dla 23-latki, która spaliła w piecu noworodka, następnie wraz z partnerem poszła się bawić na wesele. Tam też została zatrzymana. Są uznał jednak, że nie może ona odpowiadać za zabójstwo.
Zapadł wyrok dla 23-latki z Lublina, która zataiła ciążę przed bliskimi, a następnie swoją nowo narodzoną córeczkę zawiązała w reklamówce i schowała w łóżku. Twierdziła, że dziecko urodziło się martwe, przeczyły temu opinie biegłych.
Kobieta została oskarżona o zabójstwo swojego nowo narodzonego dziecka. Sąd uznał, że nie da się udowodnić, że dziecko zmarło w wyniku przestępczego działania. Co więcej sprawa znieważenia zwłok się przedawniła.
Sąd był łaskawy dla obywatelki Ukrainy, która w ubiegłym roku w trakcie pracy w jednym z zakładów w naszym regionie urodziła dziecko. Po porodzie włożyła je do kosza na śmieci. Została oskarżona o usiłowanie zabójstwa.
Wkrótce przed sądem stanie 32-latka, która porzuciła nowo narodzone dziecko na terenie jednego z zakładów produkcyjnych. Oprócz tego, zarzuty usłyszał także partner kobiety.
Kara, jaką sąd wymierzył rodzicom dziewczynki, którzy doprowadzili do śmierci noworodka, ma być niewspółmierna do dokonanego przez nich czynu - tak uznał minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Prokuratura wniosła o kasację wyroku.
Niebawem do sądu trafi dokumentacja sprawy Nadii K., której prokuratura zarzuciła usiłowanie zabójstwa swojego nowo narodzonego dziecka. Kobieta nie przyznaje się do winy.