Niedozwolonymi emulator, podpięty do systemu selektywnej redukcji katalitycznej (SCR), został ujawniony przez inspektorów transportu drogowego podczas kontroli ukraińskiej ciężarówki. Działanie tego urządzenia skutkowało nadmierną emisją tlenków azotu w spalinach. Po kontroli pojazd został naprawiony.
Kolejny rowerzysta ma do zapłacenia wysoki mandat. Tym razem chodzi o 56-latka z powiatu ryckiego, który podróżował jednośladem w stanie nietrzeźwości.
Służba Celno-Skarbowa przypomina, że nie wszystkie towary można legalnie wwozić do Unii Europejskiej. Przekonali się o tym podróżni skontrolowani na granicy.
Samorządy mają otrzymać od Ministerstwa Infrastruktury narzędzia do kontroli, czy mieszkańcy opróżniają szamba zgodnie z przepisami i czy mają podpisane umowy z firmami asenizacyjnymi - informuje Prawo.pl. Jeśli gmina nie wywiąże się z tych obowiązków do 2028 r., może otrzymać wysoką karę finansową.
Miniony poniedziałek był pierwszym dniem, gdy kierowcy mogli spotkać na terenie województwa lubelskiego pojazd Inspekcji Transportu Drogowego wyposażony w antenę DSRC. Ten niepozorny element zainstalowany na dachu radiowozu umożliwia zdalny odczyt tachografów, czyli urządzeń rejestrujących czas pracy kierowców.
Inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie dzięki przeprowadzonej kontroli wyeliminowali z ruchu ciągnik siodłowy, ze skrajnie zużytymi i popękanymi tarczami hamulcowymi. W każdej chwili mogło dojść do rozpadnięcia się tarcz i np. zablokowania przedniego koła, a nie była to jedyna stwierdzona podczas kontroli usterka.
Nawet utrata licencji grozi przewoźnikowi, którego kierowca prowadził pojazd na karcie innego kierowcy. Gdyby do takiej kontroli doszło po 1 stycznia 2022 r., to kierowca obligatoryjnie straciłby prawo jazdy na 3 miesiące.
Przewoźnik może zapłacić nawet 12 tys. złotych kary za to, że kierowca manipulował wskazaniami tachografu. Co więcej, kierujący ciężarówką może trafić do więzienia, bo taka manipulacja, to również ingerencja w prawidłowość funkcjonowania licznika drogi, zagrożona karą pozbawienia wolności do lat pięciu.
Policjanci z I komisariatu zatrzymali 20-letniego mieszkańca Lublina poszukiwanego do odbycia zastępczej kary więzienia. Mężczyzna wpadł podczas kontroli przestrzegania obostrzeń w jednej z galerii handlowych w Lublinie, bo nie miał założonej maseczki.
W trakcie kontroli pojazdu ciężarowego w Łukowie funkcjonariusze z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie ujawnili, że kierujący nie posiadał stosownych uprawnień, aby kierować pojazdem. Mężczyzna przekazał, że właśnie ćwiczy przed czekającym go egzaminem państwowym.
Podczas kontroli naczepy pojazdu ciężarowego inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie ujawnili ekstremalnie zużyte i popękane tarcze hamulcowe. Jak informują funkcjonariusze, eksploatacja naczepy w takim stanie technicznym to świadome narażanie zdrowia i życia innych użytkowników drogi.
Kierowca ukraińskiego pojazdu był… przeszczęśliwy po kontroli inspektorów WITD, która odbyła się w poniedziałek w Chojnie Nowym. Łożysko jego naczepy w chwili zatrzymania było rozgrzane do 458 stopni C. Gdyby nie kontrola Inspektorów, to po kolejnych kilometrach doszłoby do zapłonu naczepy i utraty ładunku, a może i całego pojazdu.
Posłuchał się szefa i przerwał odpoczynek. Po drodze zatrzymali go inspektorzy. Obaj mężczyźni odczują to finansowo. Do tego kierowca musi nadrobić wymagany przepisami postój.
Funkcjonariusze WITD, podczas rutynowej kontroli stanu technicznego białoruskiej ciężarówki, ujawnili nadmiernie zużyte tarcze hamulcowe. Eksploatacja pojazdu w tym stanie technicznym to świadome narażanie zdrowia i życia innych użytkowników drogi.
Nawet 12000 złotych kary pieniężnej grozi przewoźnikowi, którego kierowca manipulował wskazaniami tachografu. Co więcej, kierowca może trafić do więzienia, gdyż taka manipulacja, to również ingerencja w prawidłowość funkcjonowania licznika drogi, zagrożona karą pozbawienia wolności do lat pięciu.