Dzisiaj mija miesiąc poszukiwań zwłok zamordowanego Mariusza Ś. Pomimo wysiłków służb, zastosowania nowoczesnego sprzętu a także ściągnięcia wyspecjalizowanych grup poszukiwawczych, ciała nie udało się odnaleźć.
Sekcja zwłok brutalnie zamordowanej w mieszkaniu przy ul. Bursztynowej w Lublinie 25-latki wykazała, że przed śmiercią została ona skatowana. Znajomi dziewczyny twierdzą, że bała się swojego partnera i chciała od niego odejść.
Znanych jest więcej faktów dotyczących sobotniej zbrodni w jednym z mieszkań przy ul. Bursztynowej w Lublinie. Śledczy cały czas ustalają szczegóły, jednak dopiero przesłuchanie 25-latka ma dać pełny obraz wydarzeń. Obecnie jest to jednak niemożliwe.
W sobotę przed południem z jednego z wieżowców przy ul. Bursztynowej wyskoczył młody mężczyzna. Policjanci w mieszkaniu znaleźli zwłoki kobiety.
Strażacy oraz policjanci cały czas szukają zwłok 36-letniego Mariusza Ś., który został zamordowany przez swoją dziewczynę i jej kochanka. Wbrew krążącej po okolicy plotce, w rzece nie znaleziono innego ciała.
Sąd zaostrzył karę dla Ewy P., która przez kilka dni pastwiła się nad swoim mężem, gwałcąc go m.in. kijem od szczotki i butelką po winie. Zamiast 11 lat, spędzi ona za kratkami trzy lata dłużej.
Spotykała się z dwoma mężczyznami, jednego z nich postanowiła się pozbyć. Wraz z konkubentem zabili go, a ciało wrzucili do rzeki. Obojgu grozi dożywocie.
Po raz kolejny sąd rozpatrywał sprawę podwójnego zabójstwa na lubelskich Tatarach. Wszystko dlatego, że skazany na 25 lat więzienia Piotr C. stwierdził, że jest za młody, aby tyle czasu spędzać za kratkami. Odwołał się od wyroku.
Po raz kolejny na wokandę, tym razem Sądu Najwyższego, trafiła sprawa morderstwa małżeństwa z Rakowisk. Prokuratura Generalna domagała się kasacji wyroku tłumacząc, że sprawcom należy się dożywocie. Wniosek został oddalony.
Na nic się zdały wybiegi obrońcy, który apelował o niższy wyrok dla zabójcy kobiety. Sędzia wniosek odrzucił tłumacząc, że sprawca wszystko dokładnie zaplanował i działał z premedytacją. Tym samym kara 25 lat więzienia została utrzymana.
Sąd po raz kolejny rozpatrzy sprawę podwójnego zabójstwa na lubelskich Tatarach. Sprawca początkowo sam był przekonany, że należy mu się surowa kara. Teraz uważa, że jest za młody, aby spędzić w odosobnieniu 25 lat.
Choć wyrok 15 lat więzienia za zabójstwo brata został utrzymany, to sprawca znacznie później będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie. Sąd zastrzegł, że nastąpi to nie po 7,5 lecz dopiero po 12 latach pobytu za kratkami.
Po raz kolejny na wokandę, tym razem Sądu Najwyższego, trafi sprawa morderstwa małżeństwa z Rakowisk. Prokuratura Generalna uważa, że sprawcy są tak zdemoralizowani, że resztę życia powinni spędzić w odizolowaniu od społeczeństwa.
Po raz kolejny sprawa najbardziej brutalnego zabójstwa w ostatnich latach wróci na wokandę. Tym razem prokurator generalny Zbigniew Ziobro uznał, że wyrok 25 lat wiezienia jest zbyt łagodny.