Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kamila N. przed śmiercią została skatowana. Mateusz C. miał na nią podnosić rękę już wcześniej

Sekcja zwłok brutalnie zamordowanej w mieszkaniu przy ul. Bursztynowej w Lublinie 25-latki wykazała, że przed śmiercią została ona skatowana. Znajomi dziewczyny twierdzą, że bała się swojego partnera i chciała od niego odejść.

Śledczy zajmujący się sprawą brutalnego zabójstwa przy ul. Bursztynowej w Lublinie otrzymali już wstępne wyniki sekcji zwłok Kamili N. Wynika z niej jednoznacznie, że tuż przed śmiercią kobieta była bita i katowana. Biegli stwierdzili na jej ciele wiele ran tłuczonych na głowie, jak też w okolicach tułowia. Zadawano je twardym i tępym narzędziem, najprawdopodobniej młotkiem. Z kolei w klatce piersiowej stwierdzono dwie rany kłute. Ich kształt oraz głębokość wskazują, że pochodzą one od noża kuchennego.

Kobieta zmarła w piątek około północy. Przyczyną zgonu miała być niewydolność krążeniowo – oddechowa. Na obecnym etapie śledztwa nie zostało jeszcze z całą pewnością ustalone, które z obrażeń przyczyniły się do jej śmierci. Wiadomo, że rany zadane nożem przebiły jedno z płuc, jednak do zgonu mogły doprowadzić także obrażenia głowy. Śledczy ustalają jednocześnie, czym dokładnie poszczególne obrażenia były zadawane.

Choć wciąż jedna z głównych hipotez dotyczących przyczyny zbrodni mówi o zazdrości, znajomi Kamili N. są innego zdania. – Od pewnego czasu Mateusz C. miał coraz częściej przechodzić zachwiania emocjonalne. Niejednokrotnie dostawał ataku szału, coraz częściej zaczął podnosić na Kamilę rękę. Ta mając tego dosyć, zamierzała zakończyć ten związek – wyjaśnia nam jedna z koleżanek ofiary. – Kamila miała dość napadów agresji Mateusza. Nie raz dostawał on „białej” gorączki, rzucał rzeczami z mieszkania, nawet tymi dość ciężkimi. Dlatego postanowiła to zakończyć. Niestety za późno i niestety straciła przez to życie – wyjaśnia kolejna z jej znajomych.

Śledczy po przesłuchaniu prawie 20 osób z ich otoczenia ustalili również, że kilka godzin przed śmiercią, Kamila udała się na grilla do wąwozu na Czubach. Później dołączył do niej Mateusz, jednak po pewnym czasie oboje udali się do jego mieszkania. Chłopak miał być zazdrosny o jednego z uczestników imprezy. Potem miało dojść do kłótni, która zakończyła się zbrodnią.

(fot. nadesłane, lublin112)
2017-05-09 20:23:38

84 komentarze

  1. osoby które najbardziej dotknęła tą tragedią czytają te wasze teksty z łzami w oczach bo piszecie o ich przyjaciółce. dajcie już spokój

  2. kaczka do jedzenia jest dobra
    tak samo robici z nim jak on z kamiloł kaczka nie kłamie

  3. I znowu Bursztynowa…

  4. Takiego chłopaka sobie wybrała to tak skończyła, do szanujących się nie należała skoro mieszkała z chłopakiem więc dlaczego on miał ją szanować. Dziewczyny czego się spodziewacie, skoro zachowujecie się jak prostytutki i sypiacie z każdym z kim się spotykacie

  5. Zachciało jej się bardzo męskiego i wytatuowanego gacha no to poniosła konsekwencje swojego wyboru. Trzeba dobrze z kim się spotykać a tym bardziej razem żyć bo życie ma się tylko jedno.

Z kraju