Na terenie dwóch województw, w tym lubelskiego, właściciele niektórych sklepów będą mogli otworzyć swoje placówki w każdą niedzielę. Wszystko z uwagi na "stan wyższej konieczności".
Zaczęły obowiązywać uszczelnione przepisy dotyczące zakazu handlu w niedziele. Hasło placówka pocztowa już nie jest przepustką do otwarcia sklepu. Pojawiają się za to nowe pomysły.
Pomimo obowiązującego zakazu handlu w niedziele, obecnie łatwiej wymienić sieci handlowe, które w te dni są zamknięte, niż zdecydowały się otworzyć dla klientów. Teraz do tych drugich dołączyło Obi.
Kolejna sieć przymierza się do otwarcia swoich placówek w niedziele niehandlowe. Tym razem nie będą to sklepy spożywcze, lecz budowlane.
Sejm uchwalił zmiany w przepisach mające na celu uszczelnieniu zakazu handlu w niedziele. Oznacza to, że placówki pocztowe w marketach już nie wystarczą, aby sklep mógł być czynny w każdą niedzielę.
Zakaz handlu w niedziele staje się powoli fikcją. Kolejne duże sieci handlowe ogłaszają, że od września ich sklepy będą czynne 7 dni w tygodniu.
Do tej pory w niedziele otwarte były głównie niewielkie, głównie prowadzone przez małych przedsiębiorców sklepy. Kiedy placówkami pocztowymi zaczęły się stawać supermarkety, posłowie postanowili zmienić przepisy.
Wielu klientów się ucieszyło, jednak nie brakowało też słów krytyki. Zareagowali również przedstawiciele kościoła i związki zawodowe. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, sklepy Kaufland pozostają zamknięte w niedziele.
Sieć sklepów Kaufland zapowiedziała, że wszystkie jej sklepy będą otwarte w każdą niedzielę. Związane jest to z tym, iż markety stały się placówkami pocztowymi.