Kolejna sieć handlowa otwiera swoje sklepy w każdą niedzielę
08:21 02-12-2021 | Autor: redakcja
Od najbliższej niedzieli, 5 grudnia, wszystkie sklepy Obi w całym kraju znów będą czynne 7 dni w tygodniu. Sieć, która posiada obecnie 59 placówek, podjęła taką decyzję po tym, jak na podobny krok zdecydowała się konkurencja. Od pewnego czasu można bowiem w każdą niedzielę robić zakupy w Bricomarché, Castoramie, Leroy Merlin czy Juli.
Podobnie jak inne sieci, również Obi zawarło współpracy z operatorem pocztowym, dzięki czemu zaoferowało klientom sklepów stacjonarnych odbiór i nadawanie przesyłek kurierskich. Przedstawiciele placówki zapewniają, że tego dnia klientów obsługiwać będą pracownicy, którzy wyrazili gotowość podjęcia dodatkowego dnia pracy. Otrzymają za to dodatkową premię oraz dzień wolny.
Nowe przepisy, które mają ograniczyć otwieranie sklepów metodą „na placówkę pocztową” mają wejść w życie 1 lutego 2022 roku. Od tego dnia w niedziele będą mogły pracować jedynie placówki, które uzyskują z działalności pocztowej co najmniej 40 proc. przychodów.
(fot. pixabay.com)
i bardzo dobrze, ludzie potrzebują pracy a wolne.
no i słusznie dość decyzji nieudaczników , za co się nie wezmą to spier…. afera maseczekowa , respiratorowa teraz kolejny uzdrowiciel co żerował na ludzkmim nieszczęsciu i chciał się dorobić …. nic się nie zmieniło a miało być lepiej jak za POprzedników
no tak nie ma to jak kupić sobie: 25 kg cementu, drabinę i młotek w niedzielę ! niezbędne do życia rzeczy :/
a co ci do tego? nie chcesz nie kupujesz.
A ja ten krok OBI popieram. Kto nie zaliczył w domu nagłej awarii w weekend ten tego nie doceni. Ja miałem okazję kiedyś ratować w niedzielny wieczór łazienkę i mieszkanie przed zalaniem nieczystościami. Wtedy jeszcze handel niedzielny był dozwolony i udało się szybko nabyć części i naprawić usterkę. A teraz? Na klej i taśmę wszystkiego nie naprawisz. Nowego kibla na Orlenie nie kupisz.
Kto ci zabrania chodzić do kościoła? A ty chcesz innym zabraniać robić to, co chcą. Niedziela jak każdy inny dzień, jeden idzie na spacer, ktoś inny do kościoła. Co ci do tego dzbanie?
To idź dzbanie w niedzielę do swojej roboty.
i pójdę, żeby taki dzban jak Ty mógł spokojnie spać i wydawać zasiłki, a jak po pijaku rozwalisz pełnoletniego złoma, żeby miał Cię kto z niego wyciąć.
To idź do swoich rodziców i powiedz im, że są dzbanami, bo tak cie wychowali, że obrażasz innych.
Brawo. A jak ktoś jest porządnym katolikiem to nie będzie robił zakupów w niedzielę i tyle.
A jak ktoś jest Żydem to nawet nie ruszy ręką ani nogą w sobotę.
a nie zapominałeś że Jezus był Żydem a jego matka – według biblii była pobożną Żydówką?
Taa, bo prawdziwy katolik to musi być 3 razy w kościele w niedzielę, i nie wolno mu nawet pralki włączyć, bo niedziela, i bóg ukarze.
Co za tepota.
Dla jednego tępotą jest chodzenie w niedziele do sklepu dla innego nie. Nie przesadzaj. Nie mierz każdego swoją „inteligencją”.
Spokojnie zaraz to ogarną, zablokują ulice a dojazd będzie możliwy tylko do kościoła i z niego powrót 😀 Amen +
Samo spotkanie z projektantem to 2 godziny. Wybór płytek, paneli, wanien, oświetlenia itp. to kolejne kilka godzin. Na tygodniu nie mam tyle czasu, więc się cieszę, że będę mógł sobie w niedzielę, na spokojnie wybrać wyposażenie do budowanego domu.
SKończyli by tą szopkę, skoro ludzie chcą otwarte sklepy w niedzielę i są tacy którzy chcą pracować, to po co utrudniać. Ten rząd potrafi tylko robić każdemu pod górę. Zaraz wejdzie nowy wał i dopiero się wszyscy zafajdają jak zobaczą ceny na pólkach w sklepach.
Ważne, że politykiery mają podwyżkę hajsu.
Zamiast sztucznych zakazów, wystarczy wprowadzić przepis, że praca w niedzielę będzie dodatkowo wynagradzana np. +75% dniówki. wtedy i pracowników chętnych trochę by się znalazło, sklepy by były otwarte, a każda firma przeliczyłaby sobie czy jej się to kalkuluje.
Dlaczego w Polsce wszystko musi być skomplikowane?? eh…
jest jeszcze prostszy sposób, i był prezentowany jako alternatywa, ale sługusy panów księciuniów nie chcieli się na to zgodzić. Proponowano żeby wprowadzić zapis w kodeksie pracy że co drugi weekend ma być wolny dla pracownika. i co? I trzeba otwierać placówkę pocztową, a pracownik ma mieć co trzecią niedzielę wolną. Wnioski wyciągnij sam.
Czy w Boże Narodzenie, Nowy Rok i Wielkanoc również???
Oczywiście, że tak. Może z wyjątkiem 1 stycznia, bo wtedy zwolennicy sklepów otwartych w niedzielę odsypiają Sylwestra i 1 listopada, bo i wtedy ateiści zwyczajowo chodzą na groby, a tak 25.12 i w inne dni świąteczne sklepy takie jak Biedronka, Lidl, Leclerk, Obi zdaniem Pana Fryty i innych powinny być otwarte może jedynie krócej powiedzmy do 20.00.
Jak ludzkość przetrwała do dziś? Sklepy zamykano w sobotę o 13-tej. Otwierano w poniedziałek rano. Chałupy się nie zawaliły, g…no nikogo nie zalało, z głodu nikt nie umarł. A dziś? Zero rodziny, zero uczuć, brak bliskości z innymi… To trzeba zastąpić (wypełnić pustkę) zakupami. Żal mi was ludziki….
Przykro mi, że masz taki problem z bliskimi i rodziną. Ale niektórzy potrafią pogodzić pracę w weekendy czy święta z życiem rodzinnym. To kwestia odpowiedniej samoorganizacji własnego życia. Jak pozwolisz by inni dyktowali Ci jak masz żyć to nie będzie to raczej ani dla Ciebie ani dla rodziny wygodne. Ja pracuję w część niedziel (max 2 w miesiącu), jeden dzień w najbliższe święta, a nawet na przełomie roku (zarówno 31/12 jak i 01/01) i jakoś daję radę, żona nie narzeka i dzieci nie płaczą. Od 15 lat w tej samej firmie – grafik da się dostosować do potrzeb pracodawcy i możliwości pracowników. Raz pracuję w święta innym razem mam wolne. Nigdy mi to nie przeszkadzało – jak mnie zatrudniano nikt nie krył, że firma działa 24h na dobę 365 dni w roku. Wiedziałem w co wchodzę i za ile.
Poza tym: dlaczego akurat handlowcy muszą mieć narzucane godziny pracy? Inne branże są gorsze?
A sklepy rzeczywiście zamykano kiedyś w sobotę o 13-tej bo na półkach niemal nic nie było, a i wydawać nie miałeś co. Odgórnie partia zaplanowała kiedy masz pracować i miałeś się do tego dostosować. Obecna władza wraca do tych samych rozwiązań tylko pod innymi hasłami.