Wczoraj lubelski radny Tomasz Pitucha poinformował w mediach społecznościowych o groźnym zdarzeniu z udziałem dzika. Jak wynika z relacji miejskiego radnego został on zaatakowany przez to zwierzę. W trakcie ucieczki przed goniącym go dzikiem upadł i doznał obrażeń kończyn.
Sąd nie miał wątpliwości, co do winy Marka G., oskarżonego o kradzież maszyn rolniczych i posiadanie narkotyków. Mężczyzna przyznał się również do wszystkiego. Trwa śledztwo w kolejnej sprawie z nim związanej.
Kiedy wyszło na jaw, kto stoi za kradzieżą ciągnika rolniczego, o sprawie stało się głośno w całym kraju. Okazało się również, że sprawca posiadał przy sobie narkotyki.
Specjalnie powołana w tym celu komisja zajęła się sprawą możliwości wprowadzenia zakazu wjazdu do centrum miasta pojazdów nauki jazdy. Ostatecznie wniosek radnego został odrzucony.
Śledztwo wykazało, że na polu o powierzchni 37 hektarów, jakie miał uprawiać radny, nie była prowadzona żadna działalność rolnicza. Tym samym nie mógł on pobierać unijnych dotacji. Marcin P. po raz kolejny stanie przed sądem.
Na przepełnione autobusy linii nr 4 skarżą się pasażerowie. Zarząd Transportu Miejskiego zapewnia, że do tej pory nie miał sygnałów w tej sprawie. Jednak sytuacja zostanie sprawdzona.
Rana zadana nożem była przyczyną śmierci wiceprzewodniczącego Młodzieżowej Rady Miasta Lublin. Policjanci zatrzymali jego dziewczynę, która podejrzewana jest o dokonanie zbrodni.
Działkowcy są zrozpaczeni, gdyż odkąd stopniał śnieg nie ma dnia, aby dziki nie dokonywały dewastacji działek i alejek. Jak wskazują, wszystkie rośliny i cebulki zimujące w ziemi zostały bezpowrotnie zniszczone.
Od 11 lat był członkiem Prawa i Sprawiedliwości, zapewnia, że przez ten czas starał się wytrwale pracować dla dobra kraju. Po tym, jak zaczął głośno krytykować decyzje rządu, skreślono go z listy członków.