Najpierw zadzwonił na kraśnicki komisariat, a potem na 112, aby poinformować, że wysadzi komisariat i podłoży bombę. Okazało się, że przyczyną frustracji był policyjny zakaz nałożony wcześniej przez funkcjonariuszy. Chciał zmusić ich groźbami, aby zmienili zdanie.
Policyjni pirotechnicy z Puław dwukrotnie interweniowali w tym tygodniu w sprawie niewybuchów z II wojny światowej. W Płonkach wyorana została bomba lotnicza, a w Piskorowie leśniczy znalazł dwa pociski moździerzowe oraz minę przeciwpiechotną.
Do mieszkanki Podlasia zadzwonił nieznany jej mężczyzna podający się za żołnierza i powiedział jej, że pod blokiem w Tomaszowie Lubelskim jest podłożona bomba. Kobieta powiadomiła o tym połączeniu służby. Policjanci ustalili, dane „żołnierza”. Mężczyzna tłumaczył, że zrobił to dla żartu.
W piątek rano w kilkudziesięciu budynków mieszkalnych w Lublinie rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców. Akcja ma związek z ujawnieniem sporych rozmiarów niewybuchu na budowie komisariatu Policji przy ul. Walecznych. Działania służb związane z ewakuacją rozpoczęły się zgodnie z planem o godzinie 7.00.
W piątek rano w Białej Podlaskiej rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców, w związku z niewybuchami znalezionymi podczas prac budowlanych na terenie jednostki wojskowej. W działaniach biorą udział policjanci, strażacy i strażnicy miejscy. Po godzinie 10.00 zakończono ewakuację, saperzy zaś przystąpili do podjęcia niebezpiecznego znaleziska.
Wczoraj na terenie kopalni piasku na terenie Gminy Gościeradów doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Operator przypadkowo wykopał bombę lotniczą, która zaklinowała się między zębami łyżki koparki. Na miejscu interweniowali saperzy.
Na jednej z posesji w gminie Ryki, znaleziono bombę z czasów II wojny światowej. Niebezpieczny przedmiot zabezpieczyli policjanci, którzy następnie przekazali znalezisko patrolowi saperskiemu.
W miniony wtorek w nocy do jednego z hoteli na terenie gminy Tomaszów Lubelski zadzwonił mężczyzna i powiadomił o podłożonym ładunku wybuchowym. Mundurowi ustalili sprawcę fałszywego zawiadomienia. 38-latkowi grozi do 8 lat więzienia i zwrot kosztów akcji prowadzonej przez służby.
Do szpitala przy alei Kraśnickiej w Lublinie zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że w jednym z budynków została podłożona bomba. Do akcji wkraczają służby ratunkowe. Na szczęście to tylko scenariusz ćwiczeń dowódczo-sztabowych, które odbyły się dzisiaj we wspomnianej placówce medycznej.
Mieszkaniec Lublina nudził się w domu i zaczął dzwonić na numer alarmowy 112. W końcu powiadomił o bombie podłożonej w jednym z lubelskich domów. Na szczęście służby szybko zweryfikowały informację. 31-latek został ustalony przez policjantów i usłyszał już zarzuty.
Zakończyła się akcja wojskowych saperów w Lublinie. Bomba lotnicza została załadowana na ciężarówkę i obecnie jest wywożona z miasta. Ewakuowani mieszkańcy mogą powoli wracać do swoich domów.
Wstrzymano prace na budowie przy ul. Wrońskiej w Lublinie. W ziemi natrafiono a znacznych rozmiarów niewybuch. Wstępnie wskazano, iż to bomba lotnicza.
Wczoraj po południu w Porcie Lotniczym Lublin doszło do incydentu z jednym z pasażerów. Mężczyzna miał lecieć do Eindhoven.
Lubelscy policjanci ustalili, kto stoi za dwoma fałszywymi alarmami bombowymi na terenie miasta. Autorem telefonów okazał się 11-latek, który zrobił to dla żartów, a połączenia wykonał z telefonu matki. Wkrótce sprawa młodego "żartownisia" znajdzie swój finał w sądzie rodzinnym i nieletnich.
Podczas prac polowych na jednym z pól w gminie Józefów nad Wisłą został odnaleziony niewybuch. Z kolei w lesie jeden z mieszkańców gminy Żyrzyn natrafił na fragment bomby lotniczej. W oby przypadkach interweniowali saperzy.