Dość nietypowe miejsce do ukrycia się przed policjantami wybrał sobie poszukiwany przez sąd 35-latek. Mundurowi w trakcie przeszukiwania posesji znaleźli w drewnianym wychodku.
Policyjni poszukiwacze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie zatrzymali 37-letniego obywatela Mołdawii. Mężczyzna poszukiwany był za pobicie mieszkańca powiatu lubelskiego. Mundurowi musieli wezwać strażaków, bo 37-latek nie chciał otworzyć drzwi.
Przyjechał w rodzinne strony, ale tylko dwa dni cieszył się pobytem po powrocie z zagranicy. 25-latek wpadł w ręce policjantów, którzy wypatrzyli go na przystanku autobusowym. Mężczyzna łapał tzw. „okazję”.
Do zamojskich policjantów zgłosił się mężczyzna i przekazał, że jest poszukiwany. Jak się okazało wobec 37-latka sąd wydał nakaz doprowadzenia do zakładu karnego. Policjanci odwieźli go do więzienia, gdzie będzie przebywał najbliższy rok.
Policyjne małżeństwo z Lublina przebywając w Zamościu w czasie wolnym od służby zatrzymało kierującego audi. Mężczyzna miał cofnięte uprawnienia, zaś auto, którym kierował 28-latek nie było ubezpieczone i nie miało ważnych badań technicznych. Na koniec okazało się, że kierujący był poszukiwany.
Mieszkaniec Puław poszukiwany przez policjantów, od jakiegoś czasu ukrywał się poza granicami Polski. Mężczyzna wysiadł z busa w Radomiu, gdyż obawiał się, że mundurowi będą go szukać w miejscu zamieszkania. Nie powiódł mu się jednak ten fortel, ponieważ kryminalni na niego tam czekali.
Kryminalni z Białej Podlaskiej zatrzymali 45-latka poszukiwanego listem gończym. Przez ostatnie miesiące mężczyzna próbował uniknąć odpowiedzialności ukrywając się przed organami ścigania.
42-latek kierujący BMW wpadł w trakcie kontroli drogowej. Okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy, kierował bez uprawnień, a pojazd nie miał badań technicznych. Co więcej, mieszkaniec Lublina był poszukiwany do odbycia kary 206 dni pozbawienia wolności.
Kierujący oplem wjechał w 76-letnią rowerzystkę. Kobieta z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Jak się okazało pojazd osobowy miał niesprawne hamulce, zaś siedzący za kierownicą auta mężczyzna był poszukiwany przez biłgorajską prokuraturę.
33-latek nie chciał otworzyć drzwi mundurowym, więc konieczne było siłowe wejście do mieszkania. Tam okazało się, że mężczyzna miał woreczki z narkotykami.
Świdniccy policjanci zatrzymali sprawcę rozboju na przystanku autobusowym. 22-latek zaatakował nieznanego mu mężczyznę, a następnie ukradł plecak, bluzę i telefon komórkowy. Jak się okazało mieszkaniec Świdnika był poszukiwany.
24-latek chciał żeby policjanci przyjechali do awanturującego się brata, więc zgłosił interwencję na numer alarmowy. Mundurowi na miejscu brata jednak nie zastali. W drogę powrotną z policjantami pojechał jednak sam zgłaszający.