Mieszkaniec Puław poszukiwany przez policjantów, od jakiegoś czasu ukrywał się poza granicami Polski. Mężczyzna wysiadł z busa w Radomiu, gdyż obawiał się, że mundurowi będą go szukać w miejscu zamieszkania. Nie powiódł mu się jednak ten fortel, ponieważ kryminalni na niego tam czekali.
Pewien 24-latek z Puław założył się z koleżankami o napój energetyczny, że podczas jazdy samochodem wysiądzie zza kierownicy i stanie nogami na drzwiach trzymając się relingu dachowego. Nagranie tego wyczyny policjanci otrzymali na skrzynkę mailową "STOP AGRESJI DROGOWEJ".
Zaginięcie wnuka zgłosiła przerażona babcia do dyżurnego Policji, a ten do SOK. Chłopiec, który ma zaledwie 7-lat, oddalił się wbrew jej woli podczas podróży pociągiem relacji Terespol – Budapeszt, gdy ta tylko na chwilę spuściła go z oka.