Minionej nocy pijany kierowca spowodował groźne zdarzenie drogowe na ul. Filaretów. Pojazd, którym kierował, uderzył w latarnię, a następnie dachował. Mężczyzna uciekł.
Męska solidarność dużo będzie kosztować trzech mieszkańców gminy Trzeszczany. Mężczyźni zaatakowali policjantów podczas interwencji podejmowanej wobec ich kolegi, który miał jechać pijany ciągnikiem rolniczym.
Policjanci ustalają, który z mężczyzn kierował po pijanemu i doprowadził do zderzenia z innym autem. Obaj znajdujący się w pojeździe obwiniali się o to nawzajem.
Najpierw spożywał alkohol w zaparkowanym na osiedlu samochodzie, za co został ukarany mandatem. Później uruchomił pojazd, jednak daleko nie zajechał. Zderzył się ze skodą.
Wczoraj w miejscowości Jabłoń kierowca bmw wjechał w ogrodzenie pałacu. Mężczyzna próbował uciec z miejsca zdarzenia, jednak został zatrzymany przez policjantów.
W jednym miejscu, w kilkuminutowym odstępie czasu, zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierowców. Jeden poruszał się motocyklem, drugi rowerem. Obaj odpowiedzą za wykroczenie.
Po drodze zauważył podejrzanie poruszającego się volkswagena. Inni kierowcy nie zwracali na auto uwagi, jednak styl jazdy wskazywał, iż siedzący za kierownicą mężczyzna może być pijany. Postanowił zareagować.
Za spowodowanie wypadku po pijanemu będzie odpowiadał 65-letni kierowca, który wczoraj w Świdniku wymusił pierwszeństwo na volkswagenie. Auto po zderzeniu przewróciło się na bok.
W poniedziałek rano w miejscowości Wola Duża pijany kierowca renaulta zepchnął do rowu peugeota, kierowanego przez mieszkankę Czarnegostoku. Mężczyzna wkrótce odpowie przed sądem za jazdę po alkoholu i spowodowanie kolizji.
Najpierw wypił alkohol, a potem wziął na przejażdżkę motorowerem swoją 3-letnią córkę. Dziecko trafiło do szpitala, po tym jak mężczyzna przewrócił jednoślad.
Widząc przed sklepem auto z pozostawionymi w środku kluczykami, wykorzystał okazję, wskoczył do środka i zaczął odjeżdżać. Stracił panowanie nad pojazdem staranował dwa auta i przewrócił dacię na bok.
Jest zwykłym kierowcą, jakich wielu na drogach. Bacznie obserwuje to co się dzieje i jeżeli tylko zauważy jadące wężykiem auto, nie odwraca głowy w drugą stronę, tylko od razu przystępuje do działania. Karol Opoka po raz kolejny nie wahał się ani chwili, aby zareagować na widok pijanego kierowcy.
Wysiadł z auta i chwiejnym krokiem skierował się do przejeżdżającego obok mężczyzny. Bełkocząc chciał, aby ten pomógł mu wyjechać.
Widząc jadące auto, którego kierowca nie był w stanie utrzymać prostego toru jazdy, zaczęła podejrzewać, że mężczyzna może być pijany. Gdy się zatrzymał i chwiejnym krokiem ruszył w kierunku sklepu, miała już pewność.