Nasz Czytelnik pod koniec grudnia zwrócił uwagę na nieprawidłowo zaparkowany pojazd na minuty. O sprawie powiadomił przedstawiciela firmy, jednak ten przekazał mu, iż auto stoi prawidłowo.
Firma Panek CarSharing zajmująca się wypożyczaniem pojazdów na minuty, z żalem powiadomiła wczoraj o rozbitym kolejnym pojeździe, tym razem nowego porsche. Jak się okazało, kierujący porsche był po alkoholu, a winę za zdarzenie ponosi kierowca innego pojazdu.
Zatrzymał się na środku drogi i usnął za kierownicą. 26-letni obywatel Zimbabwe miał 2,3 promila alkoholu w organizmie. Kierowca został przewieziony na komisariat, zaś pojazd którym się poruszał, trafił na policyjny parking.
Wczoraj w Skowieszynie doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Pojazd osobowy zjechał z drogi i uderzył w budynek mieszkalny, na miejscu interweniowały służby ratunkowe.
Pracownicy Panek CarSharing informują, że w jednym z samochodów na minuty znaleziono kilkadziesiąt tysięcy złotych. Trwają poszukiwania właściciela gotówki.
Wsiadł za kierownicę po pijanemu i wjechał w toyotę. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Niebawem 26-latek usłyszy zarzuty. Będzie też musiał pokryć koszty naprawy wyrządzonych przez siebie szkód.
Do firmy PANEK CarSharing trafiają zapytania związane z usługą aut na minuty po zmianie elektronicznego systemu płatnego parkowania. Jak informuje rzecznik firmy, po zmianie operatora systemu płatnego parkowania CarSharing stał się zagrożony.
W niedzielę rano doszło do groźnego zdarzenia drogowego na jednym ze skrzyżowań w Lublinie. Kierowca pojazdu na minuty wypadł z drogi i uderzył w sygnalizator. Obywatel Zimbabwe miał w organizmie 0,2 promila alkoholu.