Właściciel górek czechowskich zapowiedział, że dzisiejsza decyzja wojewody będzie skutkowała niewybudowaniem kolejnego etapu parku. Jednak to nie wszystko. Górki mogą zostać zamknięte dla mieszkańców.
Wojewoda lubelski wniósł do Naczelnego Sądu Administracyjnego o uchylenie styczniowego wyroku dotyczącego górek czechowskich. Lech Sprawka chce, aby sprawa ta była przykładem praworządności, a nie emocji.
Na wniosek przedstawiciela aktywistów Górek Czechowskich Wietrznie Zielonych, Andrzeja Filipowicza, wojewoda lubelski wszczął postępowanie dotyczące pozwolenia na budowę kolejnego odcinka ścieżki oraz boisk. Niedawno spółka TBV otrzymała pozytywną decyzję urzędników.
Towarzystwo dla Natury i Człowieka zaapelowało do wojewody, aby złożył wniosek o kasację wyroku w sprawie górek czechowskich. Wskazują na szereg argumentów, jakich sąd nie wziął pod uwagę.
Silne podmuchy wiatru towarzyszące nam w ostatnich dniach sprawiły, że połamane zostały drzewa, czy też uszkodzone dachy. Wichura przewróciła również elementy ogrodzenia znajdującego się na górkach czechowskich. Nasz Czytelnik pyta, czy tego rodzaju konstrukcje nie są zagrożeniem dla mieszkańców miasta?
Sąd oddalił skargę wojewody lubelskiego w sprawie zabudowy górek czechowskich wskazując, iż zawarte w skardze kwestie nie mają uzasadnienia. Orzeczeniem, które jest po myśli miasta i dewelopera, zszokowani są aktywiści.
Po raz czwarty naukowcy z IPN-u prowadzili prace poszukiwawcze na terenie górek czechowskich. Już pierwszego dnia natrafili na ludzkie szczątki. Badania będą kontynuowane w przyszłym roku.
Lubelski Instytut Pamięci Narodowej rozpoczął w poniedziałek badania kolejnej części górek czechowskich. Na wytypowanym obszarze prowadzone są poszukiwania pochówków z czasów wojny.
Trwa ustalanie, czy na terenie górek czechowskich nie doszło do złamania przepisów związanych z ochroną przyrody. Mowa o stworzeniu zagrożenia dla siedlisk zwierząt w trakcie "koszenia" nawłoci.
Aktywiści nie składają broni i zapowiadają, że sprawą górek czechowskich zajmie się Komisja Europejska. Ma tam dochodzić do łamania przepisów. Zaplanowali również akcję, w ramach której uświadamiać będą mieszkańców o przeszłości tego terenu.