Sądowa batalia o górki czechowskie zakończona. Zielone światło dla developera, jednak aktywiści nie składają broni
18:02 18-10-2023 | Autor: redakcja

W środę Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną wojewody lubelskiego. Chodzi o styczniowy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie, który oddalił skargę złożoną przez ówczesnego wojewodę Przemysława Czarnka, na uchwałę Rady Miasta w sprawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania miasta. Radni 1 lipca 2019 r. ustalili dokument przewidujący możliwość zabudowy około 25 proc. terenu dawnego poligonu. Jednak Lech Sprawka wniósł do NSA wniosek o uchylenie postanowienia sądu.
Oznacza to, że w mocy pozostaje decyzja sądu wskazująca na właściwe wyważenie interesów publicznych i prywatnych czy też zasady proporcjonalności w procedurze planistycznej. W uzasadnieniu wskazano także, iż pod zabudowę przeznaczono tylko teren trzech wysoczyzn, które nie przedstawiają żadnych istotnych wartości przyrodniczych. Pozostała część, ta o bogatych walorach przyrodniczych, ma zaś pozostać bez zabudowy. Sąd wskazał także, że już miejscowy plan zagospodarowania z 2005 r. dopuszczał częściową zabudowę górek.
Z decyzji sądu zadowoleni są miejscy urzędnicy którzy wskazują, że zapisana w Studium ochrona Górek Czechowskich była właściwa, a procedura planistyczna przebiegła w oparciu o obowiązujące przepisy i procedury. Zaznaczają jednocześnie, iż wyrok jest prawomocny i po czterech latach ostatecznie zamyka sprawę potwierdzając, że Miasto Lublin w temacie studium, w tym obszaru górek czechowskich, działało prawidłowo.
– Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego jest kolejnym dowodem na to, że nie naruszyliśmy prawa przy uchwalaniu Studium, a całą procedurę planistyczną przeprowadziliśmy w oparciu o wymagane dokumenty i z należytą starannością. To jednoznaczne potwierdzenie, że skarga ówczesnego Wojewody Lubelskiego Przemysława Czarnka była niezasadna – mówi Artur Szymczyk, Zastępca Prezydenta Miasta Lublin ds. Inwestycji i Rozwoju.
Orzeczenie jest także po myśli dewelopera, który planuje w tej okolicy budowę bloków. Jednak aktywiści, którzy od lat walczą o pozostawienie dawnego poligonu wojskowego w niezmienionej formie nie składają broni. Wskazują, że wyrok NSA, choć prawomocny, można jeszcze zaskarżyć do trybunałów unijnych jako rażący przykład nie liczenia się z prawem unijnym. Zapowiadają jednocześnie, iż wnikliwie będą się przyglądać tworzeniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Zamierzają też zaskarżać ewentualne pozwolenia na budowę.
PObudują, dewelopery mają swój czas
hahahaha a to niespodzianka
Gdyby ktoś w tym mieście myślał perspektywicznie, a nie tylko przez pryzmat szybkiej kasy z patodeveloperki, to Lublin mógłby mieć najbardziej imponujący teren zielony w obrębie miasta w Polsce. Zarówno co do powierzchni, jak i walorów przyrodniczych. Spełniający wiele funkcji. Mielibyśmy swój Central Park. Ale po co myśleć?
Wskazałeś miejsce na „imponujący teren zielony w obrębie miasta”.
Wskaż jeszcze miejsce na nowe osiedla.
Nie ma przecież znaczenia kto i jakim „programem” będzie je budował.
Chodzi o miejsce w „obrębie miasta”, z którego skorzysta dowolna opcja polityczna będąca w danej chwili u władzy samorządowej lub krajowej.
niech buduje zycze mu powodzenia,jesli ktos mowi ze jest bum na mieszkania to ma racje ,ale z pewnoscia nie w Lublinie,widac to po ofertach jakie sa teraz na rynku pierwotnym w Lublinie i to w dobrych lokalizacjach i dobrych deweloperow a jednak sie nie sprzedaja ,choc juz sa prawie gotowe to oddania,podam przyklad nowych apartamentowcow na Wieniawskiej gdzie jest masa wolnych mieszkan,czy na Botaniku gdzie buduja Chrzanowscy,jeszcze 3 lata temy ludzie dziure w ziemi kupowali,a teraz kazdy kto moze ucieka z Lublina
Co za różnica? Powietrze już i tak stoi w mieście. Musi naprawdę mocno wiać aby była wentylacja w centrum.
po 10 tys za metr na rynku pierwotnym to nikt normalny nie kupuje mieszkania w Lublinie,takie sa realia
Już dawno deweloper powinien to zabudować jego własność jego twierdza i nic nikomu do tego chce ktoś lad zrobić z kupą krzaków mnożących się ciągle kleszczy I pełno zulerio brawo panie deweloperze już dawno powinny stać tam bloki a ci co mają coś do powiedzenia niech sobie kupią działkę i rządzą na niej
Sami szykujemy sobie zagładę. W sumie dobrze, bo rasa ludzka nie zasługuje na to, aby przetrwać. Planeta bez nas odpocznie i dojdzie do siebie
Aktywiści niech blokują lepiej wycinkę lasów przez gang pisiorów, a nie tereny prywatne.
Dobrych parę lat za późno, żeby nakręcany przez Deweloubogacacza z Jakubowic geszeft 700-lecia wypalił. Dewelo-buraczki już od roku zawieszają gotowe projekty, bo coraz mniej jest leszczy chętnych na kurniki ynwestycyjne, a wysyp podaży na rynku wtórnym, w tym lokali dziedziczonych po odchodzącym powojennym wyżu demograficznym, będzie z każdym rokiem coraz większy.