Aktywiści zorganizowali pikietę przed IPN-em. Mieli wiele pytań, zadawali je przez megafon (zdjęcia)
17:15 27-06-2023
We wtorek przed siedzibą lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej aktywiści broniący górek czechowskich przed zabudową zorganizowali spontaniczną pikietę. Jak wskazywali, w ten sposób postanowili dać wyraz dezaprobaty wobec braku informacji o charakterze znalezisk archeologów z maja i października ubiegłego roku dokonanych na tym terenie. Podkreślili jednocześnie, iż nie ma ich przyzwolenia na obecne i dalsze lokalizowanie infrastruktury rekreacyjnej i kubatury w miejscach międzynarodowej kaźni.
Andrzej Filipowicz za pomocą megafonu zwrócił się do pracowników IPN-u, że nie ma zgody na dalsze betonownie ofiar systemów totalitarnych na górkach czechowskich, jak też na boisko, jakie plasowane jest na byłej strzelnicy w rejonie kolejnej zbiorowej mogiły,
-Czekamy na ujawnienie charakteru szczątków odnalezionych w maju i w październiku ub. roku. Chcemy zapytać, dlaczego jesteście notorycznie nieobecni na konferencjach prasowych i w audycjach telewizyjnych, gdzie developer i miasto mówią, że na wszystko wyrażacie zgodę. Chcielibyśmy wiedzieć, dlaczego do tej pory, po trzech latach, nie są znane wyniki obdukcji i identyfikacji szczątków znalezionych przez pana Adama Łukasika. Dlaczego nie informujecie lokalnej społeczności, że wśród znalezionych szczątków są ofiary lat powojennych, czyli ofiary Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego – mówił Andrzej Filipowicz.
Wśród kolejnych pytań, jakie skierowane były do IPN-u, były te o planowanych spotkaniach z przedstawicielami innych społeczności przy braku chęci odbycia ich ze społecznikami czy też dlaczego prokuratura informuje o przekazaniu informacji o identyfikacji szczątków ludzkich z września 2020 roku a pracownik Instytutu stwierdza, że nie był informowany o takim znalezisku.
– Czy zamierzacie dalej mieć niepamięć na kwestie zbrodni dokonywanych na górkach czechowskich, na Majdanku, na zamku i w centrum miasta, a następnie wywożeniu ofiar na górki chcechowskie. Ich cechą charakterystyczną są dłonie skrępowane drutem kolczastym i strzał w tył głowy. Chcemy wiedzieć, czy możemy liczyć jeszcze w jakikolwiek sposób na IPN, czy powinniśmy zapomnieć o tym w miejscach, gdzie biznes dyktuje warunki wszystkim bez wyjątku – mówił Filipowicz.
Aktywiści tłumaczyli, iż budowanie placów zabaw, boisk i ścieżek terenowych na nie odszukanych, nieekshumowanych i niezidentyfikowanych jeszcze szczątkach ofiar nazizmu i komunizmu jest po prostu hańbą Lublina i Polski XXI wieku. Adam Łukasik dodał, że wie o 16 miejscach na górkach czechowskich, które są „palmirami” Lublina. Zapewnił, że chce odnaleźć wszystkie ofiary i zapewnić im godny pochówek.
– Nie wiem czy mi się to uda, gdyż ważniejsze są pieniądze, które teraz się bardziej liczą, niż bohaterowie, którzy walczyli o wolną Polskę – mówił Łukasik dodając, iż kto postawi tam bloki i będzie tam mieszkał, będzie straszony przez duchy tych ludzi.
Pomimo kilkukrotnych wezwań aktywistów, aby przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej do nich wyszli, nikt się na to nie zdecydował.
(fot. lublin112)
Zacni ludzie. Powinien zareagować prezes IPNu i wziąć w obroty opieszałych lubelaków.
Dodałbym jeszcze, że szarganie pamięci ofiar nazizmu i komunizmu jest czymś zgoła innym, niż wielokrotna wypłata odszkodowań za te same grunty przejęte pod drogi, które mają komunikować planowaną zabudowę Górek Czechowskich z resztą miasta (11 milionów złotych).
Jest to również nieporównywalnie gorsza sytuacja niż zlecenia dla zewnętrznej kancelarii prawnej z Warszawy przekraczające 130 tysięcy złotych w sprawie bronienia zmiany SUiKZP umożliwiającej urbanizację Górek Czechowskich, gdy mamy w Urzędzie Miasta Lublin 30,5 prawniczych etatów.
Reszta jest bardziej niż ok!
Panie LAS, ostrzegałem, że granie na nutę martyrologiczną (podobnie jak „napowietrzania”) to brnięcie w ślepą uliczkę. Ipeen to instytucja promocji m.in. wartości kapitalistycznych, o które zresztą sam Pan walczyłeś, a stąd ten organ nigdy nie podniesie ręki na współczesną klasę przewodnią, tj. na dewelo-buraków. Jedyna realna nadzieja na ocalenie GCz. przed dewelo-dewastacją (wyłączając znikomo mało prawdopodobny scenariusz odsunięcia od władzy P0lsK0-W0lskiej Zjednoczonej Partii Deweloperskiej) to koniec manii na kurniki ynwestycyjne, załamanie sprzedaży i spadek cen i o to należy się modlić, nawet jeśli się samemu posiada apartamĘt na kredyt lub na wynajem.
Jasne zgraja niedouczonych krzykaczy nic więcej
Jak zgłosi się ksiądz, że chce tam budować obiekt watykański to dadzą mu pozwolenie w kilka dni i jeszcze pieniądze dostanie.
Ktoś nasłuchiwał i zapisywał w zeszycie pytania… ludzie wierzą, że jeszcze coś wywalczą. Zamknięte okna i drzwi, to tylko tyle w temacie.
Jarek z IPN pokaż kto ma władze! Bo na pewno nie ci krzykacze
Lublin112 i Jawny Lublin to ostatnie w tym mieście wolne media.
Wolne media ,śmiechu warte .Zależy w jakim temacie.
Jakie masz zastrzeżenia? Piszą o wszystkim, nie mają problemów żeby ruszyć czy pokazać jakiś temat. Jest o wszystkim, a co ważne nikt nie każde im pisać tego, co chce góra … bo nikt ich nie kupił.
Wolne od propagandy różnych frakcji politycznych i wolne od dewelowpływów. Tylko te dwa portale teraz czytam
Idąc tym tokiem rozumowania, to po Warszawie się powinno na kolanach chodzić.
A we Wrocławiu, Dreźnie czy Berlinie to nic by nie zbudował. Ogrodzić siatką i oddawać cześć bohaterom, ofiarom komunistycznej Armii Czerwonej!
Co ma IPN do budowania bloków ??? coś się tym ludziom totalnie pomieszało. Gdyby ipn nie prowadził tam działań, to już dawno by stały bloki. Na wszelkie inwestycje zgodę daję miasto, nie ipn