Poniedziałek, 20 maja 202420/05/2024
690 680 960
690 680 960

Dziki sieją spustoszenie na terenie Lublina. Niszczą działki, zabijają psy, „niebawem podejdą pod ratusz”

Jeden z lubelskich radnych zwrócił uwagę na problem dzików, które na terenie miasta zaczynają wyrządzać coraz większe szkody. Urzędnicy zapewniają, że prowadzą działania mające na celu odłowienie tych zwierząt.

85 komentarzy

  1. artykuł o dzikach w mieście i co kilka zdań informacja o niszczeniu przez dziki upraw w gospodarstwach rolnych. ile takich gospodarstw mamy na terenie Lublina?

  2. Proponuję kazdemu bez wzgledu na sympatie polityczne wybrać się na którąkolwiek sesję rady miasta i posłuchać któregokolwiek z radnych – czysta gra pod publikę, zadawanie populistycznych pytań na które i tak nie uzyska się odpowiedzi, jedna wielka gierka emocjonalno polityczna, pieprzenie w bambus itp. Wszystko ze wzgledu na media itd. Nie inaczej jest w tym przypadku.

  3. jak się chce na poligonowej i zelwerowicza mieszkac i mic piekne widoki i miejsce do spacerów ti i dzików powinien sie spodziewc tym bardziej ze to czlowiek wybudowal osiedle w miejscu gdzie dziki byly wczesniej niz beton, dziki nie wkraczają do miasta, miasta wkracza na teren dzików

  4. sam ma nieogrodzoną posesje przy poligonowej i pewnie będzie chciał ją ogrodzić na nasz koszt w ramach obrony przed dzikami [pazerność pis sięga absurdów] co do dzików to jest ich naturalne środowisko

  5. I bardzo dobrze. Ci wszyscy obrońcy dzików przed odstrzalem powinni sobie po jednym wziąć do domu…

    • Jakby można było trzymać dzika na posesji to wziąłbym go. Jest lepszym obrońca jak pies.

  6. przygoda przygoda każdej chwili szkoda

    Ja w środę niedaleko Kauflandu goniłem zająca po odiedlu

  7. A co w tym dziwnego, dziki zawsze były na Poligonowej. Po co ludzie wchodzą na teren dzikiej zwierzyny?

    • To pozabijaj ludzi żeby dzikom było lepiej w mieście ! Może się przystosują do jedzenia betonu, mieszkania w bloku i płacenia podatków !

  8. Jako myśliwy odpowiem, że nie boimy się dzików…Jednak mamy dość nagonki na nas i określania nas mianem morderców. Niemcy poradzą sobie bo to inny kraj, w którym działalność myśliwych rozumie się. Pomocy nie mamy żadnej w żadnej kwestii. Dużo gadania o chłodniach itp….a czy ktoś dołożył nam złotówkę do chłodni i innych działań? Przecież to nasze domowe pieniądze. No Panowie i Panie pseudoekolodzy…dołożycie coś??? Krzyczeć w lesie to my też umiemy. Minister …0 pomocy…tylko propaganda… Telewizja każda tak samo… Szkody dla rolników…. z naszej kieszeni…szacowanie szkód…przez nas i z naszej kieszeni…Nie dziwię się zatem, że słabszym puszczają nerwy….a skoro dziwi Was czasem zachowanie myśliwych…to co uważacie o zachowaniu Lichockiej…i jej słowa „bujaj sie”…
    Niech poluje telewizja…ekolodzy…rolnicy…a my się wyśpimy. I jeszcze jedno…gdy pada celny strzał…to musi być i krew…jak przy zabijaniu kurczaka do Waszych parówek…czy rytualnym zabijaniu krów dla niektórych…tam nikt problemu nie robi mimo, że zwierzę nie ginie szybko od kuli tylko dusi się gazem, ogłusza prądem świnie lub gazem, albo wykrwawia…
    Żal, że tego niektórzy nie rozumieją…
    A myśliwi….pełna zgoda…niektórzy nie powinni polować nigdy w życiu…nie ja im dałem papiery…zawsze można zgłosić kogoś na policję i powtórne badania…Odsetek niedouczonych…głupich…prostackich…jest podobny pewnie jak w każdej grupie społecznej…patrzcie na lekarzy…rolników…księży…biskupów… kierowców…Krzywa rozkładu Gaussa nie kłamie ?

    • Pełna zgoda ! Tylko któremu Kubusiowi będzie chciało się wszystko przeczytać. Taki jełop zobaczy „myśliwy” i już w jego pustej bani zapala się czerwona lampka ! A nawet jak przeczyta to i tak nic nie skuma. ALE MC’DONALD, KFC CZY SCHABOWY U MAMUSI TO SMAKUJE 🙂 Te gimby myślą że mięso bierze się z Lidla

      • przygoda przygoda każdej chwili szkoda

        No racja z tym wyjątkiem że mięso w pudłach i innych biedronkach nie bierze się z polowań. Ale fakt niektórym wystarczy hasło by marudzic

    • Jako myśliwy to powinieneś wiedzieć, że prawidłowo powinno się pisać naganka a nie nagonka. Ale pomijając ten aspekt. Problem można rozwiązać poprzez zezwolenie rolnikom by na terenach rolnych (tylko rolnych ) mogli polować na dziki za pomocą łuku. Krzywdy tym nikomu nie zrobią, bardziej dziki nastraszą niż zabiją. A jeśli już trafią to odłowią co śmielsze dziki, które powodują szkody. Do tego pozyskają sobie mięso.

  9. Trzeba zrobić zebranie z dzikami. Siąść pogadać jak dzik z człowiekiem. Może jedno zebranie, może dwa czy więcej… usiąść, ustalić, podpisać umowy. Problem sam się rozwiąże. Zatem to, że podejdą pod ratusz to akurat nie przypadek. No to jak…. Damy Radę ?

    • obowiązkowo trzeba wynająć behawiorystę zwierzęcego, który będzie robił za mediatora. spotkanie powinno się odbyć na neutralnym gruncie może jakiś hotel ze spa albo inny nadmorski kurort:))

  10. Może szukają robaka co. im tereny zielone wycina.