Policjanci z Chełma zatrzymali czterech obywateli Ukrainy podejrzanych o rozboje na terenie powiatu chełmskiego. Mężczyźni najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.
Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie dwóch napadów na sklepy spożywcze, jakie miały miejsce jednego wieczoru w Lublinie. Sprawczynie wpadły następnego dnia.
Nocami dostają się do domów, krępują gospodarzy, a następnie bijąc i torturując żądają wydania pieniędzy. Dwa brutalne napady w jednej okolicy miały miejsce w ostatnich dniach.
Policjanci poszukują sprawców napadu na jeden z domów koło Chełma. Nocą wdarli się tam zamaskowani przestępcy, którzy żądali wydania pieniędzy. Kiedy je otrzymali, chcieli więcej.
We wtorek wieczorem na stacji paliw na terenie gminy Rejowiec Fabryczny doszło do napadu. Do budynku wszedł mężczyzna z nożem w ręku i zażądał pieniądzy.
Długo nie cieszyły się wolnością kobiety, które z bronią w ręku wkroczyły do dwóch sklepów w sieci Żabka na terenie Lublina. Żądały wydania pieniędzy.
Pierwszym razem skradziono mu torbę w której znajdowało się ponad 1,4 miliona złotych, drugim razem podczas napadu stracił 400 tys. złotych. Mężczyzna w związku z jednym z tych zdarzeń odpowie przed sądem.
Za zamkniętymi drzwiami odbyło się we wtorek ogłoszenie postanowienia sądu w sprawie głośnego pobicia Ukrainki w centrum Lublina. Postępowanie zostało warunkowo umorzone.
Ma dopiero 16 lat, jednak już nie raz wchodził w konflikt z prawem. Tym razem pobił i okradł dwóch mężczyzn. Niebawem stanie przed sądem.
Wczoraj w Chełmie doszło do napadu na właściciela kantoru. Sprawcy ukradli torbę ze znaczną sumą pieniędzy.