Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wilk Kosy zginął od kuli z broni myśliwskiej. Oficjalnie żadnego myśliwego w tym rejonie nie było

Wiadomo już ponad wszelką wątpliwość, że wilk Kosy zginął od strzału z broni myśliwskiej. Trwają poszukiwania osoby, która oddała strzał. Jednocześnie naukowcy i miłośnicy przyrody obawiają się o pozostałe wilki żyjące na Roztoczu.

25 komentarzy

  1. Biedna „psina”- i co komu przeszkadzała.

  2. Brak słów, nienawidzę myśliwych. To zakompleksieni malutcy „ludzie” próbujący dowartościować się zabijaniem bezbronnych zwierząt.

  3. Poprę przedmówcę w kołach łowieckich z reguły są wyższe sfery i jeden drugiemu będzie cztery litery krył. Już za braki w dokumentacji powinna być surowa kara, ale zaraz ktoś powie że nie może być odpowiedzialności zbiorowej. I zakończy się umorzeniem z uwagi na brak wykrycia sprawcy. Nie jestem ekologiem i nie jestem przeciwiniem myśliwych ale w końcu przydało by się te układy i układziki rozmontować, tworzące patologię.

  4. Nie ma wpisu bo wejściówkę zgłasza się na telefon do łowczego czy kto tam odpowiada za książkę.
    Strzeli się coś to się wpiszę.
    Ręka rękę kolegi myje.

  5. KASTA musi zdechnąć i tak się stanie

  6. Zabito samca alfa więc teraz wataha może „zgłupieć” i zacząć wyrządzać szkody w gospodarstwach. I będzie „jakie te wilcy złe” a potem „dobrze, że go zastrzelił”.

  7. I po temacie jednego ścierwa mniej, zamknąć sprawę i mi tu nie stękać !

  8. Wystarczy zgłosić się do sieci komórkowych i poprosić jakie numery były w pobliżu, i pozamiatane

  9. Bardzo dobrze , szkodniki powinno się eliminować , szkoda że nie znaleźli odcieli obroży nie rzucili na tira -byłby najszybszy „Kosy” w okolicy

Z kraju