Zapowiedziano, że dopóki postulaty rolników nie zostaną spełnione, będą oni przeprowadzać zakrojone na szeroką skalę akcje protestacyjne. Działania mają rozpocząć się za kilka dni. Choć nie chciano zdradzać szczegółów, to jednak padły słowa o paraliżu Warszawy i całego kraju.
Przed południem rolnicy wyjechali ciągnikami na drogę wojewódzką Bogucin - Garbów. Poruszali się z niewielką prędkością. Z kolei teraz protest rozpoczął się w Moszczance.
Rolnicy odblokowali już wszystkie drogi w naszym regionie. Zapewniają jednak, że nie oznacza to końca protestu. Szczegóły dalszych działań mają być ogłoszone w poniedziałek.
W środę w całym kraju rolnicy w ramach swojej akcji protestacyjnej, planują zablokować wiele najważniejszych dróg. Jak podkreślają, osoby, które utkną w korkach lub nie będą mogły dojechać do pracy, powinni winić za to rząd i posłów, którzy "mają gdzieś problemy zwykłych ludzi, udają, że nie widzą problemu".
Przed posesją posła PiS z naszego regionu Sławomira Skwarka, zrzucone zostały bele słomy które polano gnojowicą. Na ogrodzeniu powieszono zaś baner z hasłem „Tu mieszka S. Skwarek, zdrajca polskiej wsi”.
Protestujący rolnicy postanowili "oznaczyć" domy wszystkich posłów, którzy głosowali za wprowadzeniem tzw. "piątki dla zwierząt”. Przed ich posesjami wysypywany jest obornik, wylewana gnojowica oraz wieszane są banery informujące, że "Tu mieszka zdrajca polskiej wsi".
Spora grupa rolników z województwa lubelskiego zapowiedziała udział w jutrzejszym proteście, jaki ma odbyć się w Warszawie. Ruch na stołecznych ulicach, oraz drogach wjazdowych do miasta, ma zostać sparaliżowany.
Jedne protesty mają być bardziej uciążliwe, inne mniej. Wiadomo już, że w naszym regionie ma być ich sporo, jak zapowiedziano, województwo lubelskie zostanie w dużej części zablokowane. Co do lokalizacji, to organizatorzy nie chcą ich zdradzać.
Decyzja o proteście została podjęta, teraz koordynatorzy w poszczególnych województwach uzgadniają, w jaki sposób akcja będzie przebiegała. Jest mowa nawet o wysypywaniu na drogi obornika. Rolnicy dodają, że nie pozwolą Prawu i Sprawiedliwości zniszczyć polskiej wsi.
Od rana w Warszawie trwa protest rolników przeciwko nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Projekt, którym w środę zajmie się Sejm, zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych.
Mało skuteczna walka z ASF czy też niekontrolowany wwóz produktów rolnych z terenu Ukrainy mają być powodami kolejnej akcji protestacyjnej rolników. Tym razem mają to być jedynie działania ostrzegawcze, jednak kierowcy powinni spodziewać się utrudnień w ruchu.
Rolnicy z całego kraju mają przyjechać w przyszłym tygodniu do Warszawy aby pokazać swoją siłę gdyż jak tłumaczą minister okazał się być kłamcą i oszustem a sytuacja na polskiej wsi staje się coraz gorsza. Wśród nich ma być bardzo duża grupa rolników z naszego regionu.
Na najbliższy poniedziałek rolnicy planują przeprowadzenie dużej akcji protestacyjnej. Wiadomo już, że blokowane mają być drogi. Obecnie nie są jednak zdradzane miejsca, gdzie mają być pikiety.
Rolnicy w ramach protestu wyjechali ciągnikami na drogę krajową nr 19. Jak twierdzą, było to na razie ostrzeżenie i nie chcieli powodować utrudnień w ruchu.