Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Rolnicy zapowiadają kolejną akcję protestacyjną. Padły słowa o paraliżu Warszawy i całego kraju

Zapowiedziano, że dopóki postulaty rolników nie zostaną spełnione, będą oni przeprowadzać zakrojone na szeroką skalę akcje protestacyjne. Działania mają rozpocząć się za kilka dni. Choć nie chciano zdradzać szczegółów, to jednak padły słowa o paraliżu Warszawy i całego kraju.

W poniedziałek przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie Michał Kołodziejczak z Agrounii przedstawił nową „piątkę”, a także zapowiedział uciążliwe protesty, które mają się odbyć pod koniec tygodnia. Jak wyjaśniał, obecnie polscy rolnicy nie czują się bezpieczni, gdyż dochodzi do największego kryzysu w rolnictwie od wielu lat. Z kolei rząd zamiast ratować sytuację „tylko przygląda się jak polscy rolnicy są wyzyskiwani, a produkcja żywności wyrzucana z kraju”. Lider zrzeszenia rolników dodał również, że jeśli rządzący dają przyzwolenie na wyzysk rolników i nie przeszkadza im sprzedaż płodów rolnych poniżej kosztów produkcji, to muszą przynajmniej wyrównać różnicę producentom żywności.

Przedstawione zostały postulaty, czyli piątka Agrounii, których realizacji rolnicy będą się domagać. Pierwszym z nich jest odpowiedzialność rządu za własne błędy. Jak wyjaśniano, społeczeństwo nie może ponosić konsekwencji za błędne decyzje rządu oraz jego bezczynność. Tak samo problem ze sprzedażą wieprzowiny, drobiu, warzyw i innych produktów ma wynikać z lekceważenia rolników przez polityków. Mowa jest również o skupie interwencyjnym towarów oraz zwrocie kosztów produkcji niesprzedanych towarów. Drugi postulat mówi o jasnym i czytelnym sposobie znakowania produktów flagą kraju pochodzenia. Podkreślono, że polska żywność powinna być priorytetem w sklepach.

– W sklepach 70% żywności musi pochodzić z Polski. Polska gospodarka, tym bardziej polskie rolnictwo nigdy nie będzie silne, jeśli nadal pozostaniemy światowym śmietniskiem żywnościowym. Wszystkie towary przywożone zza granicy należy szczegółowo badać, by nie narażać zdrowia Polaków – wyjaśnia Michał Kołodziejczak.

Kolejnym postulatem są równe zasady i równe dopłaty dla wszystkich rolników w Europie. Obecnie polscy rolnicy mają mieć dużo niższe dopłaty bezpośrednie niż inne kraje, które rolniczo są podobnie rozwinięte do Polski. Z tego powodu mają utrudnione konkurowanie na rynkach UE. Była też mowa o zakazie likwidowania dochodowych gałęzi gospodarki. W tym przypadku rolnicy domagają się, aby nie wprowadzać żadnych ustaw, które uderzają w rolników, tym samym w produkcję żywności. Ostatni z postulatów mówi o zdrowej konkurencji i zakończeniu przewagi rynkowej kilku firm. Zdaniem rolników proponują one zaniżane ceny oraz wolą zapłacić więcej producentowi ze swojego kraju, np. Niemiec, niż polskiemu. Państwo powinno kontrolować wszystkie kontrakty zagranicznych firm i doprowadzić do regulacji cen, jeśli nie ma obiektywnego powodu, żeby je zaniżać. Istnienie na rynku jednego lub dwóch wielkich kupców towarów przeczy działaniom wolnego rynku i pokazuje słabość państwa.

Michał Kołodziejczak zapowiedział, że dopóki postulaty nie zostaną spełnione, rolnicy będą przeprowadzać zakrojone na szeroką skalę akcje protestacyjne. Działania mają rozpocząć się za kilka dni. Choć nie chciano zdradzać szczegółów, to jednak padły słowa o paraliżu Warszawy i całego kraju. Jak podkreślono rolnicy mają możliwości, by bardzo mocno strajkować i nie chodzi tu o chodzenie pieszo po ulicy i domaganie się rozmów czy łaskawego spojrzenia w ich stronę, tylko konkretnych decyzji. Dlatego też, jak zaznaczono, działania będą uciążliwe i nie ma już możliwości cofnięcia się.

(fot. lublin112.pl)

27 komentarzy

  1. A ja proponuję o natychmiastowy zakaz dosuszania zboża Roundapem !

    • Równocześnie proszę o zwiększenie importu produktów sojowych, cukru i innych z roślin odpornych na glifosat?

  2. głosowaliście na pis to teraz morda w kubeł

  3. Bławat ,tylko u nas jeszcze stosuje się glifosat

Z kraju