Niedziela jest ostatnim dniem w pogodzie, kiedy będziemy mogli cieszyć się z wiosennej aury. Już w poniedziałek Polska znajdzie się w strefie frontów atmosferycznych, które spowodują spore zamieszanie w pogodzie.
Dzisiaj pogodę w kraju kształtuje wyż o imieniu „NORBERT”. Wkrótce opuści on naszą część Europy, a jego miejsce zajmie ośrodek niżowy „LIS”. Szczególnie w pasie dzielnic centralnych i wschodnich wzrośnie prędkość wiatru. Dość szybko po przejściu frontu chłodnego nad Polskę wkroczy wyż „ONNI” z rejonu Morza Północnego.
W piątek Polska znajduje się pod wpływem niżu o imieniu "JOI II" ulokowanego nad Niemcami. Z południowego-zachodu na północny-wschód wędrować będzie chłodny front atmosferyczny. Dzisiaj spodziewane są w regionie burze z opadami ulewnego deszczu, gradu do 2 cm i silnym, porywistym wiatrem oraz sporą ilością wyładowań.
Od kilku dni do Polski płynie bardzo ciepłe powietrze polarnomorskie z południa kontynentu europejskiego. Iście wiosenną aurę zawdzięczamy charakterystycznemu rozkładowi pola barycznego nad Europą. Niestety dzisiaj w regionie należy spodziewać się zjawisk burzowych.
Nadchodzi wyjątkowo ciepły weekend w pogodzie. Zanim odczujemy iście wiosenną aurę czeka nas jeszcze chłodna noc z piątku na sobotę.
Dzisiaj Polska znajduje się pod wpływem niżu o imieniu "FRANZISKA" z centrum ulokowanym nad wschodnią częścią Mazowsza. Ciśnienie w centrum wiru niżowego spadło do 991 hPa. Pogodę kształtują fronty atmosferyczne związane z omawianym ośrodkiem barycznym.
Dzisiaj kluczowy wpływ na warunki pogodowe w Polsce ma świeżo uformowany układ niżowy o imieniu "FRANZISKA", który przemieszczać ma się nad zachodnią połową kraju. Po swojej wschodniej stronie prowadzi on ciepły front z opadami deszczu, który lokalnie może przynieść burze.
W czwartek wschodnia część Polski dostanie się pod wpływ płytkiego układu niskiego ciśnienia o imieniu "ELISABETH". Wzrośnie prędkość wiatru, pojawią się opady śniegu oraz deszczu ze śniegiem i miejscami deszczu.
Ostatnie prognozy wskazywały, że przełom marca i kwietnia minie pod znakiem chłodnej i dość śnieżnej aury. Na szczęście duże ocieplenie jest bliżej i odczujemy je pod koniec nadchodzącego tygodnia.
Od kilku dni nad naszą częścią kontynentu europejskiego utrzymuje się dosyć zmienna pogoda. Obecnie zalega powietrze arktyczne, ale chłód z każdym dniem będzie coraz mniej odczuwalny.
W najbliższych godzinach województwo lubelskie dostanie się pod wpływ układu niskiego ciśnienia "ANNEGRET", który znad Morza Śródziemnego przez Bałkany przemieści się nad Morze Czarne. Pomimo, że znajdzie się on w znacznej odległości od wschodniej granicy, zatoka niżowa sięgnie Polski wraz z opadami śniegu.
Nad region nadciąga załamanie pogody związane z wędrówką stosunkowo płytkiego układu niskiego ciśnienia, który powstanie na froncie polarnym przebiegającym od północnego Atlantyku aż po Rosję. W województwie lubelskim lokalnie może spaść kilkanaście centymetrów śniegu.
Środa będzie ostatnim tak ciepłym dniem w tym tygodniu. Na Polskę wielkimi krokami zbliża się ochłodzenie, które spowodowane będzie rozbudową potężnego wyżu skandynawskiego.
Jutro nadejdzie chwilowe pogorszenie pogody, które związane będzie z wędrówką frontu okluzji przez Polskę. Tuż za nim napłynie nieco chłodniejsze powietrze polarnomorskie.
Ocieplenie zapowiadane przez nas stało się faktem i związane było z przebudową pola barycznego nad kontynentem europejskim. Wyż rosyjsko-skandynawski zanikł, a jego miejsce zajął dziś front okluzji o charakterze ciepłym, za którym płynie cieplejsze powietrze polarnomorskie.