Strażnicy rybaccy postanowili przygotować zasadzkę na kłusownika. Mężczyzna pojawił się dopiero po kilku dniach. Został zatrzymany na gorącym uczynku. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Rejon ten jest nazywany przez wielu wędkarzy kłusowniczym zagłębiem Lubelszczyzny. Nic więc dziwnego, że jest on dość często patrolowany zarówno przez strażników jak też policjantów. Wczoraj zatrzymano kolejnych kłusowników.
Strażnicy rybaccy, zarówno zawodowi jak też społeczni, a także policjanci brali udział w specjalnym szkoleniu związanych ze zwalczaniem kłusownictwa. Współpraca pomiędzy jednostkami ma się przełożyć na coraz skuteczniejsze działania.
Ukryci w zaroślach funkcjonariusze obserwowali mężczyznę, który ciągnikiem przyjechał nad Wisłę. Kłusownik został zatrzymany na gorącym uczynku w trakcie rozstawiania sieci.
Kolejny kłusownik został zatrzymany dzięki wspólnej pracy opolskich policjantów i funkcjonariuszy Państwowej Straży Rybackiej. Wpadł on na gorącym uczynku, kiedy sprawdzał sieci.
Choć łapią kłusowników od lat i rzadko kiedy można ich zaskoczyć, to zatrzymany dzisiaj mężczyzna był specjalistą w swoim fachu. Kłusował na różne sposoby, nie tylko pozyskując w ten sposób ryby, lecz również zwierzynę leśną.