Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kłusownicy wpadli na gorącym uczynku. Myśleli, że straż rybacka im odpuściła (zdjęcia)

Funkcjonariusze lubelskiej Państwowej Straży Rybackiej zatrzymali na gorącym uczynku kolejnych kłusowników. Jak wyjaśniają, w tym roku ich akcje przynoszą znacznie większe efekty niż w latach ubiegłych.

W środę w godzinach popołudniowych funkcjonariusze Państwowej Straży Rybackiej w Lublinie postanowili skontrolować rzekę Wieprz w powiecie lubartowskim. Kiedy patrol przejeżdżał w pobliżu miejscowości Sułoszyn w gminie Firlej, mundurowi dostrzegli podejrzanie zachowującego się mężczyznę. Znajdował się on po drugiej stronie rzeki.

Na widok funkcjonariuszy spokojnym krokiem zaczął iść wzdłuż rzeki, więc strażnicy udali się w dalszy partol. Widząc, że funkcjonariusze odjechali, mężczyzna niebawem znów przyszedł nad wodę. Po pewnym czasie strażnicy również postanowili wrócić w to samo miejsce. Wcześniej pozostawili pojazd i w dalszą drogę udali się pieszo. Tym razem mężczyzna znajdował się już w towarzystwie kobiety.

Oboje zostali zatrzymani na gorącym uczynku podczas kłusowania ryb za pomocą tzw. podrywki. Posiadali też skłusowane ryby. Na miejsce wezwana została policja, która dokonała przeszukania posesji kłusowników. Tam znaleziono kolejne narzędzia do nielegalnego połowu ryb.

Z zatrzymanymi będą teraz wykonywane dalsze czynności i niebawem usłyszą oni zarzuty. Grozi im do dwóch lat pozbawienia wolności. Co więcej, funkcjonariusze Państwowej Straży Rybackiej mogą też wnioskować w prokuraturze o wysoką nawiązkę finansową za wyrządzone przez nich szkody.

Kłusownicy wpadli na gorącym uczynku. Myśleli, że straż rybacka im odpuściła (zdjęcia)

Kłusownicy wpadli na gorącym uczynku. Myśleli, że straż rybacka im odpuściła (zdjęcia)

Kłusownicy wpadli na gorącym uczynku. Myśleli, że straż rybacka im odpuściła (zdjęcia)

Kłusownicy wpadli na gorącym uczynku. Myśleli, że straż rybacka im odpuściła (zdjęcia)

Kłusownicy wpadli na gorącym uczynku. Myśleli, że straż rybacka im odpuściła (zdjęcia)

Kłusownicy wpadli na gorącym uczynku. Myśleli, że straż rybacka im odpuściła (zdjęcia)

(fot. Państwowa Straż Rybacka w Lublinie)

8 komentarzy

  1. Witam, w powiecie Lubartowskim w miejscowości Giżyce co drugie gospodarstwo ma takie zabawki

    • wcześniej Straż Rybacka miała równie dużo zatrzymań, konfiskaty takich zabawek jak w tym artykule…ale nie miała strony na facebooku…

  2. I taka ta wolność że sobie rybki nie można złowić

    • Rybke mozna jak najbardziej ZŁOWIĆ w tym celu wyrabia sie karte wedkarska, i lowi na wedke a nie w sieci i morduje wszystko co zyje w wodzie. Przy okazji wyrabiania pozwolen koniecznoscia jest posiadanie wiedzy na temat wymiaru i okresu ochronnego ryb ktore nielicznie z reszta jeszcze zyja w rzece wieprz

    • takim baranom jak ty nie wolno

  3. Wreszcie coś się dzieje w tym temacie!
    Brawo strażnicy.!
    Nad Wieprzem takie podrywki to standard.. KIJANY, zawieprzyce, Siostrzytow.. Kto wedkuje to wie..

  4. Paweł Wiaderny

    Straż rybacka wybrałaby się na patrol łodzią z silnikiem. Wtedy szanse na złapanie takiego fleta są większe. Ruszyć trzeba trochę głową, a efekty będą lepsze. Wieprz w okolicach Kijan jest tak przeczesany, że glowa mała.

  5. brawo pseudo strażnicy karat kilka lat opłacana kilka lat bez kontroli wpisy w kartę o czym połowa z was nie wie że trzeba raz długopis nie zadziałał chodź znaki druku widocznie od której i gdzie się łowi i mandat bo nie wpisane może ku… nie czytający tylko piszący mi się trafił

Z kraju