Po bulwersującym opinię publiczną doniesieniu o kłusowniczych wnykach, w które wpadła młoda wilczyca w MKiŚ odbyło się spotkanie wiceministra klimatu i środowiska Mikołaja Dorożały z przedstawicielami Komendy Głównej Policji, Centralnego Azylu dla Zwierząt i Polskiego Związku Łowieckiego.
Jak już informowaliśmy nad Jeziorem Sumin w powiecie włodawskim w ręce funkcjonariuszy Państwowej Straży Rybackiej i policjantów wpadli dwaj kłusownicy. Obaj mężczyźni usłyszeli w piątek zarzuty dotyczące nielegalnego poławiania ryb. Co więcej jeden z nich dodatkowo odpowie za wpływanie na czynności urzędowe oraz przekupstwo.
Dzięki zgłoszeniu od myśliwego, a zarazem strażnika koła łowieckiego, policjanci zatrzymali kłusowników. Ojciec i syn posiadali broń myśliwską bez stosownego zezwolenia. Co więcej w ich miejscu zamieszkania mundurowi ujawnili amunicję, a także aparaturę do domowej produkcji alkoholu etylowego. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty.
Wczoraj w miejscowości Siemień strażnicy Państwowej Straży Rybackiej w Białej Podlaskiej wspólnie z policjantami zatrzymali mężczyznę poławiającego nielegalnie ryby. Wkrótce jego postępowanie oceni sąd.
Funkcjonariusze Straży Ochrony Wód PZW Lublin przy współpracy ze Społeczną Strażą Rybacką zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę nielegalnie poławiającego ryby na rzece w Zamościu. Wkrótce za swój czyn mężczyzna odpowie przed sądem.
W trakcie patrolu zwrócili uwagę na mężczyznę w trzcinowisku. Miejsce to znane było strażnikom z działalności kłusowników, więc od razu przystąpili do działań.
Dwaj mężczyźni wpadli na gorącym uczynku, kiedy metodą "na szarpaka" kłusowali nad Wisłą. Wyciągnęli z wody 11 kg ryb. Grozi im do 2 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Włodawy zatrzymali trzy osoby, które odpowiedzą za kłusownictwo. Mieszkańcy gminy Urszulin wpadli na gorącym uczynku.
Dwaj mieszkańcy gminy Solec nad Wisłą odpowiedzą za kłusownictwo. Mężczyźni prowadzili nielegalny połów ryb na Wiśle. Wkrótce obaj staną przed sądem.
Dwukrotnie wzrosła kwota nagrody, jaką Polski Związek Wędkarski wypłaci członkom Społecznej Straży Rybackiej za zatrzymanie kłusownika. Co ważne, kłusownik musi być zatrzymany na gorącym uczynku.
Członkowie Społecznej Straży Rybackiej z Lublina zlikwidowali dzisiaj na Zalewie Zemborzyckim samołówki pozostawione przez kłusowników. Nielegalne zestawy do połowu ryb zostały zabezpieczone, trwa ustalanie, kto mógł je pozostawić.
W trakcie obchodu lasu strażnicy leśni natknęli się na padłego jelenia. Zwierzę zaplątało się w zastawione przez kłusownika wnyki i padło z wycieńczenia.
Kłusownik czuł się zupełnie bezkarnie. Działał w środku dnia, nie bacząc na znajdujące się w pobliżu inne osoby. Został zatrzymany, niebawem odpowie przed sądem.