Wczoraj w trakcie prac polowych na terenie gminy Rudnik w powiecie krasnostawskim doszło do nieszczęśliwego wypadku. 48-latek z urazem ręki śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego został przetransportowany do szpitala w Lublinie.
Renault wypadł z drogi i zatrzymał się w rowie. Kierowca wysiadł zataczając się. Świadkowie od razu zaalarmowali policję.
29-letni traktorzysta, który miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie, wczoraj zadzwonił na numer alarmowy i zgłosił, że został przejechany przez własny pojazd. Wkrótce mężczyzna odpowie za swoje postępowanie przed sądem.
Policjanci z Krasnegostawu na jednej z posesji na terenie powiatu krasnostawskiego ujawnili ponad 5 kg tytoniu bez polskich znaków akcyzy. Co więcej mundurowi zabezpieczyli urządzenia do ręcznego krojenia tytoniu oraz wytwarzania papierosów.
Środki na zakup i montaż u mieszkańców 1027 instalacji fotowoltaicznych oraz 1180 instalacji solarnych trafiły do gmin naszego regionu. Wsparte projekty mają w znacznym stopniu zniwelować problemy powstałe na skutek drożejącej energii elektrycznej i cieplnej.
Dwóch rowerzystów zostało ukaranych wysokimi mandatami za jazdę jednośladami w stanie nietrzeźwości. Jeden miał ponad pół promila, drugi ponad promil alkoholu w organizmie.
Pomimo starań ratowników i lekarzy, dwuletniej dziewczynki nie udało się uratować. Dziecko wpadło do basenu w ogrodzie, kiedy ojciec na chwilę spuścił je z oczu.
Wczoraj na terenie gminy Rudnik doszło do wypadku podczas parkowania pojazdu. Auto stoczyło się ze wzniesienie, jedna osoba z obrażeniami ciała została przetransportowana do szpitala.
Wczoraj po południu w miejscowości Rudnik doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Kierowca audi uderzył pojazdem w betonowy słup energetyczny.
Doprowadził do dwóch kolizji, uciekał przed policją i staranował radiowóz. Mieszkaniec Lublina nie dość, że był pijany, to jeszcze poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Teraz odpowie za szereg kolejnych przestępstw.
Kierująca volkswagenem młoda kobieta trafiła do szpitala po tym, jak auto wpadło do rowu, uderzyło w drzewo i dachowało. Na szczęście nie doznała poważniejszych obrażeń ciała.
Wczoraj w trakcie prac polowych mężczyzna włożył ręce w urządzenie napędowe hedera. 51-latek z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Pomimo długich starań ratowników, nie udało się uratować życia mężczyzny, który wszedł do stawu, aby pomóc kolegom. Pozostałe osoby zostały wyłowione przez strażaków.