Zderzenie motocykla z toyotą. Kierowca jednośladu jest w ciężkim stanie (zdjęcia)
16:15 27-04-2024
fot. nadesłane
Do wypadku doszło w sobotę przed godziną 15 w miejscowości Rudnik. Na drodze powiatowej będącej przedłużeniem ul. Dożynkowej w Lublinie w stronę Pliszczyna, zderzyły się dwa pojazdy: samochód osobowy i motocykl. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak nam przekazano, obecnie policjanci ustalają dopiero szczegółowe okoliczności a przede wszystkim przyczyny wypadku. Wiadomo już że motocyklista doznał poważnych obrażeń ciała.
Zanim na miejsce dotarły służby ratunkowe kierowcy jednośladu pomocy przedmedycznej udzielili świadkowie, wśród których był strażak z jednostki OSP w Pliszczynie. Z przekazanych nam informacji wynika, iż wspólnie podtrzymywali oni czynności życiowe poszkodowanego.
fot. nadesłane
fot. nadesłane
fot. nadesłane
fot. nadesłane
Wincyj mocy!
pisalem 30 minut temu ze 3 zginie przynajmniej w naszym regionie przez ten tydzien,a ty prosze minela moze godzina i juz kolejny
i kogo wina?
Polacy rozpoczynają sezon grillowy🥴 Cmentarze czekają na kolejnych szybkich i wściekłych 😤🏍️
Tam jest zakręt za zakrętem aż do ulicy Dożynkowej . Ograniczenie prędkości jak w terenie zabudowanym a w jednym miejscu nawet do 30km/godz . Ale mało kto tego przestrzega , pewno wyprzedzał na zakręcie i tylko plama została na jezdni. Cmentarz na Rudniku niespełna 2km od tego miejsca. Jest jeszcze dużo wolnego placu. Piękne miejsce , naprawdę .
… na Al. Spół. Pracy wyścigi motogłupków nonstop, niebawem też o nich tu poczytamy
Fajne miejsce do spokojnego jechania samochodem. Szczególnie jadąc od Dozynkowej w kierunku Pliszczyna (?) mijając po lewej końcowy 74. Zawrotka zaraz za torami na szutrowej pętli i wracamy. Droga z zakrętasami dla kierowców, nie dla mistrzów prostej. Kiedyś tam zaparkował dachem mój buraczany sasiad swoją Vectra C. A motocyklista…? Nie pierwszy i nie ostatni. Jestem świadomy, że znajdzie się gros osób, które za opinię, którą zaraz napiszę szukałyby dla mnie sznurka i suchej gałęzi. A opinia moja jest taka: dobrze, że usunął sam siebie, a nie przy okazji np. Twojego synka, córkę, mame, żonę, męża… Ot, będzie bezpieczniej dopóki nie znajdzie następcy.