Łącznie paliło się na obszarze 33,25 ha, głównie upraw leśnych oraz młodników. Dotychczasowe ustalenia wskazują na podpalenie.
Wczoraj na terenie Nadleśnictwa Włodawa doszło do pożaru lasu. Żywioł strawił około 35 hektarów runa leśnego i młodnika. W akcji gaśniczej udział brało łącznie 26 zastępów straży pożarnej oraz samolot gaśniczy Dromader.
W ubiegłym miesiącu pożarów lasów w naszym regionie było ponad 30 proc. więcej, niż w roku ubiegłym. Dodatkowo spłonęło cztery razy więcej terenów leśnych, niż w 2019 roku. Nagranie prezentuje skutki działania ognia w lasach.
Przez dwa dni strażacy z powiatu bialskiego oraz pracownicy nadleśnictwa walczyli z pożarem młodnika. W akcję zaangażowano ponad 140 osób i 29 pojazdów. Spłonął las o powierzchni 4 hektarów.
Trwa śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny, którego znaleziono na terenie płonącego lasu w gminie Frampol. Ciało ofiary nosiło rozległe oparzenia. Sprawą zajmuje się prokuratura.
W kilku miejscach w naszym regionie strażacy walczą z dużymi pożarami lasów oraz traw. Sytuacja jest bardzo poważna, gdyż silne podmuchy wiatru sprawiają, że ogień szybko się rozprzestrzenia.
Kolejne podpalenie suchych traw doprowadziło do dużego pożaru lasu. Ogień strawił ok. 20 hektarów terenu. Akcja gaśnicza trwała 5,5 godziny.
Spalony las, trzciny wzdłuż plaży, mola a także dwa domki letniskowe - to skutek działania podpalacza, który grasował nad jeziorem Piaseczno. Strażakom udało się uratować z płomieni jaszczurkę, jednak w ogniu ginie szereg zwierząt, które nie są w stanie uciec z płomieni.