Ostatniej nocy ulicami Lublina spacerował łoś, a nocnego gościa w mieście nagrała nasza Czytelniczka. Ten niecodzienny spacer dzikiego zwierzęcia po Lublinie skłania do refleksji nad współistnieniem ludzi i natury w coraz bardziej zurbanizowanej przestrzeni.
Jeszcze 50 lat temu na Lubelszczyźnie bytowało 20 łosi. Wprowadzenie całkowitego zakazu na odstrzał tych zwierząt, jak też brak naturalnych wrogów sprawiły, że populacja zaczęła się odradzać. Obecnie żyje ich u nas około 7,5 tysiąca.
Wczoraj późnym wieczorem na jedno z lubelskich osiedli znów zawędrowały łosie. Dwa potężne zwierzęta dostrzec można było jak spacerowały po ulicach.
W 1967 r. na Lubelszczyźnie doliczono się zaledwie 20 łosi, obecnie ich liczba jest już szacowana na ponad 7 tys. osobników. Bez większego problemu można je spotkać nawet na terenie Lublina.
Wczoraj przy jednej z ulic Lublina stał łoś. Zwierzę zarejestrował nasz Czytelnik. W ciągu ostatnich dni to kolejne zwierzę tego gatunku, które spacerowało na terenie miasta. Apelujemy do kierowców o ostrożność. Zderzenie pojazdu z łosiem może mieć przykre skutki.
Czy to w dzień, czy to nocą, na ulicach Lublina można natrafić na dzikie zwierzęta. Wczoraj nasi Czytelnicy zarejestrowali łosie spacerujące na ul. Morawian oraz na ul. Janowskiej.
Województwo lubelskie jest jednym z trzech regionów w Polsce, w którym żyje najwięcej łosi. Zwierzęta te można zaobserwować spacerując doliną Bystrzycy.
Dla zwiększenia bezpieczeństwa ruchu pociągów i ochrony zwierząt, PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. zainstalowały przy torach między Białą Podlaską a Terespolem system UOZ, który zmniejsza ryzyko wtargnięcia łosia, jelenia czy sarny pod przejeżdżający skład pociągu.
Praktycznie dzień po dniu na terenie Lublina prowadzone są akcje odławiania łosi, które zawędrowały do miasta. Tym razem zwierzęta te zauważono na Felinie.
W sobotę rano służby miejskie odebrały zgłoszenie o trzech łosiach znajdujących się na terenie ogródków działkowych przy ul. Nadrzecznej. Cały czas trwa akcja, które celem jest odłowienie zwierząt lub ich przepłoszenie na tereny niezamieszkałe.
Na Lubelszczyźnie żyje ponad 5 tysięcy łosi i liczba ta z roku na rok rośnie. Dlatego też dość łatwo spotkać je przy drogach, Wym razem stado tych zwierząt zauważono w rejonie Zalewu Zemborzyckiego.
Późne popołudnia września i października to czas najwyższego ryzyka wypadku drogowego z udziałem łosia. Najmniejsze ryzyko takiej kolizji przypada na godziny poranne i południowe w pozostałych miesiącach roku - informują naukowcy z Białowieży, Białegostoku i Lublina po analizie danych z 20 lat.
Początek jesieni to okres, w którym znacząco zwiększa się aktywność łosi i jeleni. To sprawia, że na drogach dochodzi do wielu więcej wypadków i kolizji z udziałem tych zwierząt.
Trwające właśnie bukowisko i rykowisko sprawiają, że o wiele częściej niż zwykle, na drogach można się natknąć na łosie i jelenie. Zwierzęta te są mocno pobudzone, o wiele mniej ostrożne, a przy tym szybko się przemieszczają.