Cztery pojazdy uczestniczyły w nocnym wypadku, jaki miał miejsce na trasie z Lublina do Chełma. Każdym z nich kierował obywatel Ukrainy. Sprawcą okazał się kierowca rejsowego autobusu.
Dwie osoby zostały poszkodowane w wypadku, jaki miał miejsce minionej nocy na jednym z lubelskich rond. Sygnalizacja była wyłączona, zaś kierowca nissana nie spojrzał na znaki.
Spore problemy czekają teraz kierującą audi kobietę, która postanowiła uciec z miejsca kolizji. Będzie też musiała z własnej kieszeni pokryć koszty naprawy trzech aut, które uszkodziła.
Mógł dostać tylko mandat za brak uprawnień do kierowania. Postanowił jednak zamienić się miejscami z pijaną matką. Teraz oboje mają spore problemy.
Nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym było przyczyną zderzenia dwóch aut, jakie miało miejsce minionej nocy na jednym z lubelskich rond. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Groźny wypadek miał miejsce wczoraj późnym wieczorem na drodze z Lublina do Biłgoraja. Na przejściu dla pieszych potrącona została kobieta.
Wykonywał manewr skrętu w lewo i wjechał w przechodzące przez ulicę osoby. Potrącone zostały dwie kobiety. Jedna z nich trafiła do szpitala.
Potrącony przez auto 12-latek odniósł obrażenia ciała i trafił do szpitala. Teraz policjanci ustalają szczegółowe okoliczności wypadku.
Przesadził z prędkością na łuku jezdni, podróż zakończył taranując bariery. W dalszą drogę udał się pieszo. Rozbite auto porzucił, a teraz policjanci ustalają, kto nim kierował.
Sygnalizacja świetlna nie działała, wjeżdżając na rondo zignorowała znaki. Tym samym nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu hyundaiowi. W wyniku tego doszło do zderzenia obu pojazdów.
Na łuku jezdni motocyklista stracił panowanie nad pojazdem. Jednoślad wypadł z jezdni i uderzył w słup. Leżącego na trawie nieprzytomnego mężczyznę zauważyli przejeżdżający w pobliżu kierowcy.
Minionej nocy, w pobliżu Zalewu Zemborzyckiego, samochód osobowy uderzył w drzewo. Pomimo groźnie wyglądającego zdarzenia, nikt w nim nie ucierpiał.
Kierowca toyoty na minuty nie zdołał w porę wyhamować na mokrej nawierzchni. W wyniku tego wjechał w renaulta i mazdę.
Ogromne szczęście miał kierowca volvo, które wypadło z drogi i kilkukrotnie koziołkowało. Mężczyzna nie doznał żadnych obrażeń ciała.