Niebezpieczny Barszcz Sosnowskiego w Lublinie. Teren został odgrodzony (foto)
17:24 23-06-2020 | Autor: redakcja

Biało – czerwone taśmy ostrzegawcze oraz napisy informujące o ryzyku poparzenia pojawiły się w ostatnich dniach w rejonie skrzyżowania ul. Ducha i Północnej w Lublinie. Na terenie dawnego poligonu wojskowego, tuż obok chodnika biegnącego wzdłuż ulicy i prowadzącego do zlokalizowanego tuż obok przystanku komunikacji miejskiej wyrósł bowiem Barszcz Sosnowskiego.
Jest to bardzo niebezpieczna roślina, która podczas upałów wydziela toksyny powodujące bolesne oparzenia skóry. Co ważne, niebezpieczne substancje unoszą się także w powietrzu i osadzają na wilgotnym podłożu takim jak ludzka skóra. Dlatego też nawet przejście obok Barszczu Sosnowskiego potrafi wywołać oparzenia. Zdarzają się również przypadki uszkodzeń dróg oddechowych oraz wzroku.
Najczęściej informacje o pojawieniu się Barszczu Sosnowskiego przekazują mieszkańcy. Tak też było w tym przypadku. Na miejscu interweniowała straż miejska, która zabezpieczyła miejsce w którym rosną rośliny. W tym roku w samym tylko Lublinie było już pięć podobnych zgłoszeń. Dzisiaj w godzinach popołudniowych przekazano nam jednak, że roślin tych w pobliżu jest więcej. Dlatego też warto zachować szczególną ostrożność w trakcie spacerów.
Wniosek o jak najszybsze usunięcie tych roślin złożył już do Urzędu Miasta Członek Rady Dzielnicy Czechów Południowy Andrzej Filipowicz. Jak wyjaśnia, prosi o niezwłoczną interwencję, bo po mającym właśnie miejsce kwitnieniu, nastąpi naturalny rozsiew tych inwazyjnych roślin. Warto wiedzieć, że średnio z jednego kwiatostanu tej rośliny, potrafi się wysiać nawet kilka tysięcy nasion. Dlatego też ważna jest szybka reakcja, gdyż Barszcz Sosnowskiego nie tylko szybko rośnie, lecz również szybko się rozprzestrzenia. Później zaś jest trudny do usunięcia.
(fot. Andrzej Filipowicz/nadesłane)
Od razu powinna zostać wysłana ekipa do uprzątnięcia. A nie wysyłanie Mietków grodzenie i cudowanie.
Betonować!!! Natychmiast, to przelało czarę goryczy, te górki to zakałą Lublina
A co ma to Antoni? Może to zamach…??
W Lubartowie pełno tego ale nie ma komu zgłosić. Straż miejska zlikwidowana.
W Lubartowie? A gdzie?
przez 365 dni w roku przemierzam łąki i pola od Lubartowa na wschód kończąc aż na lesie w Woli Sernickiej i barszu nie widziałem – powiedz gdzie to pójdę i wyrwę szkoda żeby jakiś dzieciak się na to napatoczył
Jeden krzak na Olchowej niedaleko parku, trawnik przy ulicy. Po drodze do „olszynek” idąc od Mickiewicza wzdłuż drogi rośnie. Nie chodzę i nie szukam tych roślin ale spacerując z dziećmi zdarza mi się zwrócić uwagę.
Nie no ogrodzony nie stanowi niebezpieczeństwa ,po co wyrywać ,ogrodzić i po problemie .Ten kraj nigdy nie był i chyba już nie będzie normalny
zleć to komuś i weź na sienie odpowiedzialność + koszty ewentualnego leczenia.
Proste ?
Przecież musi specjalistyczna ekipa przyjechać z równie spacjalistycznym wyposażeniem .Pan Henio i Kazio w jakichś gumowanych strojach ochronnych i w maseczkach ,raczej by nie dali rady tego wykopać
Efekt. Tu kosimy rzadziej. Niekoszone rozsieje nasiona i dopiero będzie strach z dzieckiem wyjść!!!!!!!!
Po co grodzic? Skoro jakis ciekawski cwaniaczek wsadzi łapska. Odrazu powinni to usunąć odrazu po zgłoszeniu.
Zupka z niego dobra, ale trzeba szybko jeść ten barszczyk, bo skrzepnie.
Czekają aż zakwitnie żeby bez końca z nim walczyć